95 ROCZNICA WYBUCHU III POWSTANIA ŚLĄSKIEGO
HOMILIA ARCYBISKUPA METROPOLITY KATOWICKIEGO
W kościele pod wezwaniem Świętej Jadwigi
Śląskiej w 95
rocznicę wybuchu III powstania Śląskiego została odprawiona msza święta pod
przewodnictwem metropolity katowickiego Arcybiskupa Wiktora Skworca ,
który
też skierował swoje słowo w homilii mówiąc:
„Te słowa psalmu, przed chwilą odśpiewanego, to
jakby komentarz do czytań mszalnych, do biblijnych wydarzeń a zarazem zachęta
do współdziałania oraz do szukania nowych dróg i rozwiązań zgodnych z Bożym
Objawieniem. Poruszeni słowem Bożym, Duchem Prawdy, chcemy najpierw w tym
miejscu – niejako dotykając historii, nawiązać do III Powstania Śląskiego w 95
rocznicę jego wybuchu. Dyktator powstania, Wojciech Korfanty, dając
rozkaz do rozpoczęcie walk w nocy z 2/3 maja 1921 roku chciał
wywrzeć nacisk na aliantów, aby decyzje o podziale terytorium Górnego Śląska po
plebiscycie były bardziej sprawiedliwe, a więc dla strony polskiej
korzystniejsze. Do powstania z całego Górnego Śląska poszło blisko 40 tysięcy
ochotników. Była to plebejska, ochotnicza armia, przygotowana w konspiracyjnych
warunkach przez Polską Organizację Wojskową (POW) Górnego
Śląska. To historyczne wydarzenie było wypadkową wielu czynników, przede
wszystkim jednak samodzielnego, propolskiego ruchu Górnoślązaków, którzy
chcieli przyłączenia Śląska do odrodzonej Ojczyzny. Ten oddolny ruch rozwijał
się w oparciu o wcześniejsze inicjatywy. A głównego sojusznika znajdywał w
rodzinie, która przez wieki przechowywała słowiańską kulturę, pielęgnowała
język serca, którym dla większości Ślązaków był język polski, często w formie
gwary, którą prof. Miodek nazywa „skamieliną” średniowiecznej polszczyzny.
Ogromne znaczenie miał również Kościół katolicki. W związku z tym, że Niemcy
najlepsze jednostki skoncentrowali wokół masywu Góry świętej Anny, właśnie
tam, 21 maja 1921 r. rozpoczęła się najważniejsza bitwa III Powstania
Śląskiego. Po wyczerpujących walkach, w czerwcu 1921 r. siły powstańcze zostały
z tamtego rejonu wyparte, jednak front nie został przerwany. Niemcy osiągnęli
sukces taktyczny, ale niedecydujące zwycięstwo. Pod koniec czerwca zawarto
rozejm, a na początku lipca powstańcy oraz siły niemieckie opuściły teren
plebiscytowy. Cel powstania został osiągnięty, a wydarzenia nabrały
przyśpieszenia.
Dnia 20 czerwca 1922 roku – przy
niezwykłym entuzjazmie miejscowej ludności, wojsko polskie pod dowództwem generała
Stanisława Szeptyckiego wkroczyło na Górny Śląsk. Na moście w Szopienicach –
witał je w imieniu biskupa, ksiądz infułat Kapica.
Powiedział m.in.:
„Narodzie polski! Ludu górnośląski.. Jesteśmy
wolni!...Witaj nam, Ojczyzno, zobacz twoje dzieci! 700 lat byliśmy rozłączeni,
ale jeszcze nie zapomnieliśmy języka ojczystego, nie zapomnieliśmy pacierza
polskiego.
Witając Polskę, witamy Ciebie, Biały Orle!
Wzbij się wysoko nad ziemię śląską, nad jej miasta, nad jej wioski! Tyś nam
symbolem wolności i sławy, symbolem ideałów narodowych!
Witamy Cię, Zwierzchności, witamy w tej
nadziei, że przyniesiesz pokój ludziom dobrej woli, przyniesiesz porządek i ład
społeczny, pewność życia i mienia”.
W darze odrodzonej Polsce Górny Śląsk i jego
mieszkańcy wnieśli nie tylko dobra materialne, ale i duchowe: świętość rodziny,
szacunek dla pracy, rzetelność oraz silne poczucie przynależności do wspólnoty
narodów chrześcijańskich wyrażające się w kulcie świętego Wojciecha, świętego.
Jacka i świętej Jadwigi; w
pielgrzymkach do Częstochowy i Krakowa. Na Górę świętej Anny i do Matki Boskiej
Piekarskiej. Dziś, po 95-ciu latach, kiedy wspominamy tamte wydarzenia,
podkreślając ich historyczne znaczenie dla Śląska i Polski, chcemy przede
wszystkim przywołać bohaterów tamtych dni – powstańców śląskich, Wojciecha
Korfantego oraz rzesze patriotów, którzy budzili polską świadomość na Górnym
Śląsku, a wśród nich księdza Skowrońskiego oraz
Karola Miarkę. Imionami
i nazwiskami powstańców znaczono wiele ulic i placów. Najważniejsza jest jednak
pamięć serca, która wypowiada wdzięczność nas wszystkich, spadkobierców
powstańczego czynu i Górnośląskiej Ziemi, jej tradycji, kultury, wartości i
bogactw. Dziś tę pamięć i wdzięczność wobec bohaterów Powstań Śląskich wyrażamy
w ofierze Mszy świętej, która umożliwia nam umieszczenie doczesnej historii w
historii zbawienia!
Pan w ludzie swoim upodobał sobie!
Te mobilizujące słowa psalmu usłyszeli
mieszkańcy Górnego Śląska w noc niemieckiej okupacji. Machina wojenna III
Rzeszy zaczęła precyzyjnie działać już w pierwszych dniach II wojny nie tylko
militarnie, na linii frontu. Uprzednio przygotowane listy proskrypcyjne dla Górnego
Śląska były podstawą licznych aresztowań powstańców śląskich i działaczy
plebiscytowych. Zaś uciekającym przed frontem, Niemcy zgotowali tragiczny los,
nie powstrzymując się nawet przed nalotami na kolumny uciekinierów, jak również
na wiozące ich w głąb Polski pociągi. Między innymi w dzień 3 września 1939
roku zbombardowany został dworzec w Brzesku. Byli zabici i ranni, o których
miejscowa ludność pamięta po dziś dzień. Z dziejów martyrologium naszej
ojczyzny wiemy, że w czasie II wojny światowej, razem z polskimi oficerami
zginęli w Katyniu górnośląscy policjanci. Wielu
powstańców i innych, w tym także 54 duchownych diecezji katowickiej zginęło w
obozach koncentracyjnych. Dwóch z nich w 1999 roku zostało
beatyfikowanych; proces 3-go kandydata na ołtarze, księdza Jana Machy trwa. Wielu
też podjęło akcję oporu na miejscu. Należał do nich młody Franciszek Blachnicki,
związany z Armią Krajową. Pracę w konspiracji opłacił najpierw miesiącami w
celi śmierci w katowickim więzieniu, a potem obozem koncentracyjnym, skąd
wyszedł z przekonaniem, że podarowane po raz drugi życie trzeba ofiarować Bogu
i Polsce w kapłańskiej służbie. Nie zapominamy też o ofiarach Tragedii
Górnośląskiej, kiedy
to w lutym 1945 roku, tuż po przejściu linii frontu, ludność Górnego Śląska
stała się zdobyczą wojenną Stalina – „żywą reparacją” wojenną. Jej obliczem był
także rabunek dóbr materialnych. Z Górnego Śląska rabowano i wywożono do Rosji
Sowieckiej elementy bogatej infrastruktury przemysłowej. Niestety, Polska po II
wojnie światowej, w swoim narzuconym przez siły zewnętrzne kształcie
ustrojowym, przyniosła nie tylko mieszkańcom Górnego Śląska nowe rozczarowania
i cierpienia, tym większe, że zlikwidowano wszystkie przedwojenne instytucje
śląskiej autonomii. Był to trudny czas próby ufności Bogu, który jest Panem
historii! Rozpoczęły się trwające latami zmagania o zachowanie tożsamości oraz
rodzimej i rodzinnej tradycji, walka o godne człowieka warunki pracy i o wolną
od pracy niedzielę.
Polska, nazywająca się Ludową, oparła rozwój
kraju o przemysł ciężki, na produkcji węgla i stali i to za wszelką cenę,
kosztem natury i człowieka, co po latach bezwzględnej eksploatacji, sprawiło,
że mieszkańcy Górnego Śląska stanęli na progu katastrofy ekologicznej i
humanitarnej.
W tamtych czasach, miejscem zmagania o
poszanowanie godności człowieka i jego praw stały się Piekary Śląskie, gdzie
czczono wizerunek Maryi, nazywając Ją Matką Sprawiedliwości i Miłości
Społecznej. To tam ostatecznie została obroniona niedziela, tam lud, w którym
sobie Pan upodobał, przełamał monopol komunistycznej władzy krępującej wolne
słowo. Wtedy jedynie Kościół był oazą wolności, głosem nie mających głosu. Tam
w Piekarach przełamano opór ówczesnych władz w kwestii budownictwa sakralnego.
To dzięki nauczaniu społecznemu Kościoła, Górny Śląsk stanął solidarnie w
obronie wolności w pamiętne dni stanu wojennego, kiedy to 16 grudnia 1981 roku
9 górników kopalni Wujek oddało
swoje życie w obronie ludzkiej godności i wolności. A symbol ich ofiary, krzyż
przy kopalni Wujek dołączył do krzyży symbolizujących walkę o wolność,
postawionych w Poznaniu i Gdańsku.
Pan w ludzie swoim upodobał sobie!
Słyszymy te słowa w III Rzeczypospolitej, kiedy
świętujemy rocznicę III powstania śląskiego i jego brzemienny skutek, jakim
było spotkanie po wiekach Polski i Górnego Śląska w jednym organizmie
państwowym. Świętowaliśmy już to wydarzenie w miniony wtorek w Warszawie w
archikatedrze świętego Jana Chrzciciela z inicjatywy Towarzystwa Przyjaciół
Śląska. Natomiast inicjatywa zaprezentowania w gmachu Sejmu RP wystawy pt.
„Sfrunął na Śląsk orzeł biały”, przygotowanej przez Muzeum Powstań Śląskich nie
doszła do skutku. Niestety, spotkała się z odmową Marszałka Sejmu RP!
Kościół dał Wojciechowi Korfantemu miejsce w
warszawskiej archikatedrze, gdzie w eksponowanym miejscu umieszczono jego
popiersie z napisem „Przywrócił Polsce Śląsk”. Na swój zasłużony pomnik w
stołecznym mieście nadal czeka, bo podjęta inicjatywa nie znajduje
kontynuatorów.
Bracia i Siostry!
Czytanie z Dziejów Apostolskich obrazuje nam
jak człowiek może wpływać na człowieka. Dwie historyczne postaci – Paweł i
bojąca się Boga kobieta, o imieniu Lidia, która sprzedawała purpurę. Lidia, to
pierwsza osoba ochrzczona przez Pawła na europejskim lądzie. (To wydarzenie
zostało uwiecznione na drzwiach katowickiej katedry). Przy okazji wspominamy
fakt chrztu Polski i uświadamiamy sobie nasz własny chrzest oraz płynące z tego
faktu konsekwencje.
Pan w ludzie swoim upodobał sobie!
Te słowa są zachętą dla nas, abyśmy tym samym
odpłacili Panu; byśmy sobie w Nim niejako na nowo upodobali. Wracamy więc
duchowo do chrzcielnicy, aby odnowić z Bogiem więzi wiary i miłości. A
wspominając swój własny chrzest trzeba wyrzec się grzechu osobistego i wyznać
wiarę w Tego, który dziś do nas powiedział:
Gdy przyjdzie Duch Pocieszyciel, którego Ja wam
poślę od Ojca, Duch Prawdy. On będzie świadczył o Mnie. Ale wy też świadczycie,
bo jesteście ze Mną od początku”.
Bracia i Siostry!
Prowadzeni Duchem Prawdy, chcemy świadczyć –
świadomi, że Pan w swoim ludzie sobie upodobał – aplikując Ewangelię w której
ma źródło Katolicka Nauka Społeczna w nasze górnośląskie aktualia i społeczne
realia, odważnie szukając nowych rozwiązań dla Górnego Śląska. Widzimy je
między innymi w dokończeniu reformy samorządowej i restrukturyzacji górniczej
branży. Odnotowujemy pozytywnie, że sprawa górnośląskiej metropolii ruszyła z
martwego punktu. Jej powstanie umożliwi różne rozwiązania systemowe,
poprawiające jakość życia mieszkańców. Trzeba wiedzieć, że każde opóźnienie w
tej kwestii wzmacnia tendencje odśrodkowe i sprzyja degradacji oraz depopulacji
całego regionu. Niech 95 rocznica III powstania unaoczni wszystkim wartość
wspólnego odczytywania całości naszych dziejów i pobudzi serca do
odpowiedzialności: jeden drugiego brzemiona noście i tak wypełnimy prawo
Chrystusowe, prawo miłości!
Bracia i Siostry!
Jako spadkobiercy powstańczego czynu bądźmy
czujni i odpowiedzialni za losy naszej małej Ojczyzny. Potrzeba nam wysokiego
poczucia identyfikacji z regionem i budowania jego przyszłości ponad partyjnymi
i wszelkimi innymi podziałami w oparciu o rodzimą tradycję, wartości
równościowe oraz o mocną rodzinę, gwarantującą międzypokoleniową solidarność.
Niech w naszym współdziałaniu manifestuje się
faktyczny, a nie jedynie deklarowany patriotyzm, który jest fundamentem
stabilizacji naszej Ojczyzny.
We wspomnianym wcześniej przemówieniu ksiądz infułat
Kapica wołał: Witamy Cię, Zwierzchności, witamy w tej nadziei, że przyniesiesz
pokój ludziom dobrej woli, przyniesiesz porządek i ład społeczny, pewność życia
i mienia”.
Bracia i Siostry!
Parafrazując te słowa wyrażam nadzieję, że
rocznicowe obchody i nasza modlitwa przyniosą: pokój ludziom dobrej woli, i
„porządek i ład społeczny, pewność życia i mienia”. Tak nam dopomóż Bóg! Amen.”
W uroczystej Mszy świętej uczestniczyły poczty
sztandarowe Związku Górnośląskiego , harcerze kompania Wojska Polskiego z
Gliwic i Bytomia władza samorządowa i mieszkańcy.