Opowiadanie
Za horyzont
Pewien mistrz uczył, że nie można żyć bez jakiegoś celu, idei. Aby wytłumaczyć konieczność idei, wskazał nieustraszonemu młodzieńcowi błękitną linię horyzontu.
- Tam masz dojść: to twój cel!
Młodzieniec wyruszył pospiesznym krokiem. Dotarł do pierwszych wzgórz, ale błękitna linia przesunęła się na górski łańcuch. Młodzieniec podjął na nowo drogę, ale błękitna linia była za górami, na końcu rozległej niziny.
Rozczarowany wrócił do mistrza.
- Robię dziesięć kroków i horyzont przesuwa się o dziesięć kroków. Ile bym nie szedł, nigdy do niego nie dojdę! -Tak, tak właśnie jest!
- Po co zatem potrzebna jest idea?
- Właśnie po to: ażeby iść.