VI rocznica Tragedii Smoleńskiej

TWOJE BRYLANTY

Twoje brylanty dobra inwestycja
Coś dla pań i nie tylko
kod polecający
JD9HRL

  • https://e-brylanty.pl/?mw_aref=169eed8de9fecdf123d6a14fc0d7307f


Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 100 urodziny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 100 urodziny. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 18 lutego 2018

W CIENIU KRZYŻA BLASKU ZMARTWYCHWSTANIA 100-LECIE URODZIN MARII HISZPAŃSKIEJ-NEUMANN


W CIENIU KRZYŻA BLASKU ZMARTWYCHWSTANIA
100-LECIE URODZIN
MARII HISZPAŃSKIEJ-NEUMANN

W muzeum Archidiecezjalnym [1] w Warszawie, można zobaczyć wystawę poświęconą twórczości i życiu Marii Hiszpańskiej –Neumann [2]. Ekspozycja zatytułowana jest 
„W cieniu krzyża, blasku zmartwychwstania. W 100-lecie urodzin Marii Hiszpańskiej –Neumann”
Wgłębiając się w twórczość poznamy losy więźniów z obozu Ravensbrück. Maria Hiszpańska-Neumann urodziła się 28 października 1917 roku w rodzinie znanego warszawskiego mistrza szewskiego Stanisława Hiszpańskiego. Rodzina Hiszpańskich była od pokoleń zaangażowana patriotycznie, ale też lewicowo. W 1935 roku rozpoczęła studia na Warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych [3], pod kierunkiem m. in. Stanisława Ostoji-Chrostowskiego (drzeworyt), Karola Tichy (malarstwo), Bonawentury Lenarta (liternictwo) oraz Wacława Waśkowskiego (grafika).
W czasie II wojny światowej wstąpiła do Związku Walki Zbrojnej. 
W roku 1941 została aresztowana przez gestapo i wywieziona do niemieckiego obozu koncentracyjnego Ravensbrück z wyrokiem śmierci. Tam doświadczyła najbardziej mrocznej strony ludzkiego życia: lęku, bólu, poniżenia, głodu. Rysowała na skrawkach papieru, aby dokumentować okrutną codzienność obozowego życia. W zachowanych listach do matki, Maria pisze o miłości do rodziny i o wierze w Boże Miłosierdzie.
Jednym z listów [4] przemyconego z Neubrandenburga fili obozu Ravensbrück gdzie więźniarki były zmuszone pracować w fabryce zbrojeniowej. Maria Hiszpańska pisze tak :
3 II 44 Neubr. (andenburg)
„ W godzinach narastającej grozy, kiedy każda noc nadpływa czarna i wezbrana śmiercią, a każdy dzień potrząsa nad tobą zbroczonymi krwią, żelaznymi, zakrzywionymi pazurami
- kiedy cię, odartego z ciała pozbawić usiłują duszy, wprzągłszy bezsilne twe ręce w służbę zdradzieckiej śmierci
-kiedy ci grożą straszliwie, przywołując przed oczy obrazy rzeczy najpotworniejszych pod słońcem i mówiąc patrz, oto przyszłość twoja
- ty nagle widzieć poczynasz młodą ruń wiosenną na tych dalekich, spalonych ugorach i nagle ci stokrotki kwitnąć poczynają pod stopami śród czarnych gruzów i ugorów, po których kroczysz...
Iż warg twych wyrywa się nagła pieśń pochwalna, pieśń o dobroci i mądrości i miłosierdziu bez granic Tego, który straszliwym Sędzią być się jedynie wydaje -a w którym twe oczy wygłodniałe już bezmiar łaskawości ojcowskiej widzieć poczynają...
I jak ów prorok tańczyć poczynasz wśród mroków, tańczyć w upojeniu radości, która idzie, radości z oddali nadpływającej.
I śpiewasz po nocy Magnificat - płomienny Magnificat wyzwolonych z szatańskiej niewoli milionów.
Szaleńcze - ręce masz spętane, ręce twoje budują i żywią straszną, nienawistną śmierć -a ty u ramion już czujesz boleśnie wyrastające skrzydła, skrzydła na których w słońce ulecisz, którymi bić będziesz o gwiazdy...
Szaleńcze - każdy zapadający zmrok krzyczy o niepowrocie twoim,
a ty pośród nocy widzisz pola, barwami szumiące.
I słyszysz, jak słońce po lasach kroplami spływa na ziemię i jak płynie skroś zmierzchów wiosennych śpiewające, w koronie księżyców i lamp, umiłowane twe miasto...
I dziś już Boga wielbisz i dziękować Mu za twój i rzesz całych szczęśliwy powrót poczynasz.
Szaleńcze - oczy twe z dawna oślepły, a dłonie nie umieją wyczarować światła ni mroku, ruchu ni wyrazu, kształtu, ni barwy na białej powierzchni papieru. A ty się dziś już czujesz budowniczym dni nadpływających.
I czujesz tuż, tuż w sobie gorzką najwspanialszą radość trudu, zmagania i tworzenia. I chwalisz Ojca wszechwieków za łaskę, którą cię udarował, za twe posłannictwo szczególne, najpiękniejsze - za pieśń czerni i bieli i srebra, którą zaśpiewasz narastającym w tobie dniom.”
W trakcie powrotu do Polski w lipcu 1945 roku zapisała w liście:
„życie zdaje się nie mieć sensu - ale nie ma też sensu zemsta..".
W efekcie doświadczeń wojennych, nie znalazłszy zrozumienia i duchowego wsparcia, odeszła od Kościoła. Starszy od niej o 15 lat Janusz Neumann [5], uczestnik Powstania Warszawskiego i brat jej koleżanki z Ravensbrück, Ragny, zapoznał Marię z antropozofią. W tym nurcie odnalazła swoją drogę duchową. W 1948 roku , w kościele Ewangelicko-Augsburskim, odbył się ślub Marii i Janusza. W kolejnych latach na świat przyszły dzieci.
 Maria pracowała wykonując grafikę użytkową między innymi:  winiety, herby. Nawiązała także współpracę z wydawnictwami między innymi: Czytelnik, Wiedza, PAX, dla których wykonywała ilustracje do książek głównie o tematyce średniowiecznej: 
Wielki Testament, Złota Legenda; Opowieść o Cydzie; Pieśń o Rollandzie; Legendy o Królu Arturze [6] i innych.
Od 1965 roku artystka skierowała swoje zainteresowania na dzieła sakralne stanowiące wyposażenie kaplic i kościołów, i nadal wykonuje poprzednie uprawiane formy. Do końca lat 70-tych powstało wiele dzieł znajdujących się we wnętrzach sakralnych w Warszawie, Lublinie, Górze Kalwarii, Tarnowie, Pruszkowie, Piwnicznej, Zbylitowskiej Górze, a także poza Polską np. w Hübingen. Za wnętrze kaplicy Matki Bożej Anielskiej [7] otrzymała nagrodę imienia Pietrzaka. 12 stycznia 1980 wieczorem zmarła niespodziewanie. Kolejny raz gdy w świecie rozgorzała dyskusja o wojennych losach ludzi mordowanych przez Niemców i Żydów trzeba przypominać ,czym była wojna i kto był okupantem narodów
JZ




[1] Muzeum Archidiecezjalne w Warszawie ul Dziekania 1  Wystawa czasowa do 6 marca
[2] Maria Hiszpańska- Neumann artystka więźniarka obozu Ravensbrück, urodzona 28 października 1917 roku, zmarła 12 stycznia 1980 roku
[3] Akademia Sztuk Pięknych - Warszawa
[4] List artystki Marii przemycony z Neubrandenburgu filii obozu Ravensbrück
[5] Janusz Neumann późniejszy mąż Marii od 1948 roku
[6] Legenda o królu Arturze – ilustracje wykonała Maria Hiszpańska -Neumann
[7] Kaplica Matki Bożej Anielskiej w Warszawie Mokotów ul. Modzelewskiego 98a