Na wesoło
Stara góralka ogląda transmisję biegu maratońskiego. Kręci jednak głową i pyta wnuczka:
- Po co oni tak biegną?
- Pirsy dostanie złoty medal babciu.
- To po co biegnie reszta?
Mąż wybrał się z żoną do dentysty. W gabinecie pyta:
- A ile pan doktor bierze za usunięcie zęba?
- Ze znieczuleniem, czy bez?
- Bez!
- Gratuluję jest pan bardzo dzielny!
Mężczyzna zwraca się do żony:
- No kochanie, siadaj na fotelu!
TWOJE BRYLANTY
Twoje brylanty dobra inwestycja
Coś dla pań i nie tylko
kod polecający
JD9HRL
- https://e-brylanty.pl/?mw_aref=169eed8de9fecdf123d6a14fc0d7307f
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą na wesoło. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą na wesoło. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 13 stycznia 2015
sobota, 3 stycznia 2015
Na wesoło
Na wesoło
Na lekcji historii wywiązała się rozmowa:
- Królowie nie zdejmują kapeluszy przed nikim - mówi nauczycielka
- Nieprawda - krzyczy Jasiu
- To powiedz nam Jasiu przed kim zdejmują?
- Przed fryzjerem.
Kompozytora Camille'a Saint-Saensa (1835–1921) poproszono, by posłuchał i ocenił grę na fortepianie dziewczyny uchodzącej za cudowne dziecko. Gdy już skończyła – mistrz powiedział:
– Wydaje mi się, że ona miała wychowanie bardzo religijne; gra w sposób ewangeliczny. Jej ręka prawa nie wie, co czyni lewa.
Na lekcji historii wywiązała się rozmowa:
- Królowie nie zdejmują kapeluszy przed nikim - mówi nauczycielka
- Nieprawda - krzyczy Jasiu
- To powiedz nam Jasiu przed kim zdejmują?
- Przed fryzjerem.
Kompozytora Camille'a Saint-Saensa (1835–1921) poproszono, by posłuchał i ocenił grę na fortepianie dziewczyny uchodzącej za cudowne dziecko. Gdy już skończyła – mistrz powiedział:
– Wydaje mi się, że ona miała wychowanie bardzo religijne; gra w sposób ewangeliczny. Jej ręka prawa nie wie, co czyni lewa.
niedziela, 21 grudnia 2014
Na wesoło
Na wesoło
- Co mówi bombka do bombki?
- Chyba nas powieszą.
Wigilia. Facet gotowy, zwarty i czeka na pierwszą gwiazdkę. Oczywiście puste miejsce zostawił, a tu nagle dzwonek:
- Kto tam!
- Strudzony wędrowiec, czy jest miejsce?
- Jest.
- A mogę skorzystać?
- Nie.
- Czemu?
- Bo tradycyjnie musi być puste!
- Co mówi bombka do bombki?
- Chyba nas powieszą.
Wigilia. Facet gotowy, zwarty i czeka na pierwszą gwiazdkę. Oczywiście puste miejsce zostawił, a tu nagle dzwonek:
- Kto tam!
- Strudzony wędrowiec, czy jest miejsce?
- Jest.
- A mogę skorzystać?
- Nie.
- Czemu?
- Bo tradycyjnie musi być puste!
piątek, 19 grudnia 2014
Na wesoło
Na wesoło
Rozmowa w gabinecie lekarskim:
- Panie doktorze jak mam się pozbyć zbędnych kilogramów?
- Najlepiej zostawić je na talerzu.
Czukcza łowi ryby nad brzegiem Oceanu Lodowatego.
Wynurza się amerykańska łódź podwodna, wyskakuje marynarz:
- Rosjanie byli?
- Nie.
Odpłynęli, a po chwili wynurza się rosyjska łódź podwodna, wyskakuje marynarz:
- Amerykanie byli?
- Tak.
- Gdzie popłynęli?
- Na północny wschód.
- Nie mądrzcie się, ręką pokażcie!
Rozmowa w gabinecie lekarskim:
- Panie doktorze jak mam się pozbyć zbędnych kilogramów?
- Najlepiej zostawić je na talerzu.
Czukcza łowi ryby nad brzegiem Oceanu Lodowatego.
Wynurza się amerykańska łódź podwodna, wyskakuje marynarz:
- Rosjanie byli?
- Nie.
Odpłynęli, a po chwili wynurza się rosyjska łódź podwodna, wyskakuje marynarz:
- Amerykanie byli?
- Tak.
- Gdzie popłynęli?
- Na północny wschód.
- Nie mądrzcie się, ręką pokażcie!
niedziela, 7 grudnia 2014
Na wesoło
Na wesoło
Spotykają się dwie sąsiadki:
- Co mąż ci kupił na 25-tą rocznicę ślubu?
- Widzisz to srebrne BMW na parkingu?
- Taaak... Piękne...
- Kupił mi fartuszek takiego koloru.
Mała stonoga pyta się swojego taty:
- Tato, co to jest człowiek?
- Człowiek to jest takie stworzenie, co ma o 98 nóg mniej od nas.
Spotykają się dwie sąsiadki:
- Co mąż ci kupił na 25-tą rocznicę ślubu?
- Widzisz to srebrne BMW na parkingu?
- Taaak... Piękne...
- Kupił mi fartuszek takiego koloru.
Mała stonoga pyta się swojego taty:
- Tato, co to jest człowiek?
- Człowiek to jest takie stworzenie, co ma o 98 nóg mniej od nas.
poniedziałek, 1 grudnia 2014
Na wesoło
Na wesoło
W trakcie spotkania rodzinnego tato postanowił pochwalić się umiejętnościami córki:
- No, córeczko, pokażmy, jak się ładnie nauczyłaś nazw miesięcy:
- Sty...?
- Czeń!
- Lu...?
- Ty!
- A dalej sama!
- Rzec, cień, aj, wiec, piec, pień, sień, nik, pad i dzień!
Dwie małe dziewczynki stoją przy wadze. Jedna ostrzega koleżankę:
- Nie wchodź na nią, od tego się płacze!
W trakcie spotkania rodzinnego tato postanowił pochwalić się umiejętnościami córki:
- No, córeczko, pokażmy, jak się ładnie nauczyłaś nazw miesięcy:
- Sty...?
- Czeń!
- Lu...?
- Ty!
- A dalej sama!
- Rzec, cień, aj, wiec, piec, pień, sień, nik, pad i dzień!
Dwie małe dziewczynki stoją przy wadze. Jedna ostrzega koleżankę:
- Nie wchodź na nią, od tego się płacze!
sobota, 22 listopada 2014
Na wesoło
Na wesoło
Młody tygrys po raz pierwszy w życiu bierze udział w cyrkowym pokazie tresury. Zaciekawiony pyta matkę:
- Kto tam siedzi?
- To są widzowie. Ale ich nie musisz się bać, przecież widzisz, że wszyscy są za kratami.
W pewnej restauracji widniało takie ogłoszenie:
- Jeśli przegrałeś dużo pieniędzy na wyścigach to masz okazję się
zemścić. Przyjdź do nas na befsztyk z koniny!
Młody tygrys po raz pierwszy w życiu bierze udział w cyrkowym pokazie tresury. Zaciekawiony pyta matkę:
- Kto tam siedzi?
- To są widzowie. Ale ich nie musisz się bać, przecież widzisz, że wszyscy są za kratami.
W pewnej restauracji widniało takie ogłoszenie:
- Jeśli przegrałeś dużo pieniędzy na wyścigach to masz okazję się
zemścić. Przyjdź do nas na befsztyk z koniny!
Na wesoło
Na wesoło
Ksiądz na religii zwraca się do ucznia, patrząc mu wnikliwie w oczy:
- Zawsze gdy jest klasówka Ciebie nie ma, bo babcia chora, tak?
- Tak, proszę księdza, my też podejrzewamy, że babcia symuluje.
Mąż po raz kolejny wraca po nadgodzinach do domu. Żona śpi, w sypialni jest zupełnie ciemno. Mężczyzna przez chwilę obija się o meble, w końcu zdenerwowany woła:
- Kochanie! Zacznij wreszcie narzekać, bo nie mogę znaleźć łóżka!
Ksiądz na religii zwraca się do ucznia, patrząc mu wnikliwie w oczy:
- Zawsze gdy jest klasówka Ciebie nie ma, bo babcia chora, tak?
- Tak, proszę księdza, my też podejrzewamy, że babcia symuluje.
Mąż po raz kolejny wraca po nadgodzinach do domu. Żona śpi, w sypialni jest zupełnie ciemno. Mężczyzna przez chwilę obija się o meble, w końcu zdenerwowany woła:
- Kochanie! Zacznij wreszcie narzekać, bo nie mogę znaleźć łóżka!
niedziela, 2 listopada 2014
Na wesoło
Na wesoło
Rodzina wilków ogląda telewizję. Gdy zaczyna się bajka o Czerwonym Kapturku, ojciec-wilk mówi do żony-wilczycy:
– Wyłącz ten telewizor!
– Dlaczego?
– Nie cierpię takich krwawych bajek.
Żona wypełnia kupon lotto i mówi do męża:
- Jak wygram to kupię sobie futro z lisów.
- A jak nie wygrasz?
- To Ty mi je kupisz kochany.
Rodzina wilków ogląda telewizję. Gdy zaczyna się bajka o Czerwonym Kapturku, ojciec-wilk mówi do żony-wilczycy:
– Wyłącz ten telewizor!
– Dlaczego?
– Nie cierpię takich krwawych bajek.
Żona wypełnia kupon lotto i mówi do męża:
- Jak wygram to kupię sobie futro z lisów.
- A jak nie wygrasz?
- To Ty mi je kupisz kochany.
poniedziałek, 27 października 2014
Na wesoło
Na wesoło
Tato woła Jasia:
- Chodź na modlitwę!
- Ja już się modliłem z mamą
- A kiedy?
- Po drodze wtedy kiedy nam się auto psuło.
Profesor zapytany o to, ile potrzeba czasu, żeby biegle władać językiem obcym stwierdza:
- Przynajmniej trzy lata.
Zapytany o to samo doktor odpowiada:
- Rok.
Magister:
- Można nawet w trzy miesiące.
Student:
- To zależy, a ile czasu zostało do egzaminu?
Tato woła Jasia:
- Chodź na modlitwę!
- Ja już się modliłem z mamą
- A kiedy?
- Po drodze wtedy kiedy nam się auto psuło.
Profesor zapytany o to, ile potrzeba czasu, żeby biegle władać językiem obcym stwierdza:
- Przynajmniej trzy lata.
Zapytany o to samo doktor odpowiada:
- Rok.
Magister:
- Można nawet w trzy miesiące.
Student:
- To zależy, a ile czasu zostało do egzaminu?
niedziela, 19 października 2014
Na wesoło
Na wesoło
Kubuś Puchatek do Prosiaczka:
- Krzyś dał nam 10 słoików miodu, po 8 dla każdego.
- Ależ Puchatku! - dziwi się Prosiaczek. Przecież to wypada po 5 słoików!
- Licz sobie jak chcesz, Prosiaczku. Ja swoje 8 już zjadłem!
Myśliwy mówi do kolegi:
- Podobno sprzedałeś swego psa myśliwskiego, którego tak bardzo lubiłeś?
- Tak. Ostatnio był nie do wytrzymania. Ilekroć opowiadałem
historie z moich polowań, kręcił przecząco głową.
Kubuś Puchatek do Prosiaczka:
- Krzyś dał nam 10 słoików miodu, po 8 dla każdego.
- Ależ Puchatku! - dziwi się Prosiaczek. Przecież to wypada po 5 słoików!
- Licz sobie jak chcesz, Prosiaczku. Ja swoje 8 już zjadłem!
Myśliwy mówi do kolegi:
- Podobno sprzedałeś swego psa myśliwskiego, którego tak bardzo lubiłeś?
- Tak. Ostatnio był nie do wytrzymania. Ilekroć opowiadałem
historie z moich polowań, kręcił przecząco głową.
niedziela, 12 października 2014
Na wesoło
Na wesoło
Ksiądz wybrał się z ministrantami do ZOO.
Gdy zbliżają się do klatki z tygrysami zwraca uwagę jednemu z niesfornych:
- Jasiu, nie podchodź bliżej do tych tygrysów.
- Ale ja im nic nie zrobię.
Na lekcji języka polskiego nauczyciel pyta:
- Czym będzie wyraz „chętnie” w zdaniu: „Uczniowie chętnie wracają do szkoły po wakacjach”?
Zgłasza się Marek:
- Kłamstwem.
Ksiądz wybrał się z ministrantami do ZOO.
Gdy zbliżają się do klatki z tygrysami zwraca uwagę jednemu z niesfornych:
- Jasiu, nie podchodź bliżej do tych tygrysów.
- Ale ja im nic nie zrobię.
Na lekcji języka polskiego nauczyciel pyta:
- Czym będzie wyraz „chętnie” w zdaniu: „Uczniowie chętnie wracają do szkoły po wakacjach”?
Zgłasza się Marek:
- Kłamstwem.
środa, 24 września 2014
Na wesoło
Na wesoło
Spotyka się dwóch gimnazjalistów:
- Nasz ksiądz na religii mówi sam do siebie, czy wasz też?
- Nie, nasz myśli, że go słuchamy!
- Co powinien wiedzieć student?
- Wszystko!
- Co powinien wiedzieć asystent?
- Prawie to wszystko, co student.
- A adiunkt?
- W jakiej książce jest to, co powinien wiedzieć student.
- Docent?
- Gdzie jest ta książka.
- A co powinien wiedzieć profesor?
- Gdzie jest docent.
Spotyka się dwóch gimnazjalistów:
- Nasz ksiądz na religii mówi sam do siebie, czy wasz też?
- Nie, nasz myśli, że go słuchamy!
- Co powinien wiedzieć student?
- Wszystko!
- Co powinien wiedzieć asystent?
- Prawie to wszystko, co student.
- A adiunkt?
- W jakiej książce jest to, co powinien wiedzieć student.
- Docent?
- Gdzie jest ta książka.
- A co powinien wiedzieć profesor?
- Gdzie jest docent.
niedziela, 14 września 2014
Na wesoło
Na wesoło
Na Przystanku Woodstock ksiądz w ramach ewangelizacji rozmawia z młodym człowiekiem:
- Ja, proszę księdza, jestem pastafarianinem
- To co, sitko na głowę?
- O, przepraszam księdza, to się nazywa durszlak!
Przychodzi Chińczyk do baru przy autostradzie A-4 i mówi:
- Cziang cziank czui coca-cola
A barman na to:
- Przepraszam, szklaneczkę czego?
poniedziałek, 25 sierpnia 2014
Na wesoło
Na wesoło
Spotykają się dwie koleżanki, jedna do drugiej mówi:
- Wiesz co, jestem załamana moja przyjaciółka nie chce się ze mną przyjaźnić.
- Dlaczego?
- Bo powiedziała, że jestem idiotką i robię wstyd.
- Dlaczego?
- Bo byłyśmy w kościele i ksiądz kazał przekazać znak pokoju
- No i?
- I do każdego, kto podał mi rękę, mówiłam „Miło cię poznać”.
Jaskiniowiec wezwał do swojej jaskini dentystę, żeby fachowo usunął mu bolącego zęba. Dentysta wyjmuje z walizeczki dwie maczugi: małą i dużą. Jaskiniowiec pyta:
- Do czego służy ta mała maczuga?
- Do usunięcia zęba.
- A ta duża?
- To środek uśmierzający ból. Proszę pochylić się i skierować głowę w moją stronę.
Spotykają się dwie koleżanki, jedna do drugiej mówi:
- Wiesz co, jestem załamana moja przyjaciółka nie chce się ze mną przyjaźnić.
- Dlaczego?
- Bo powiedziała, że jestem idiotką i robię wstyd.
- Dlaczego?
- Bo byłyśmy w kościele i ksiądz kazał przekazać znak pokoju
- No i?
- I do każdego, kto podał mi rękę, mówiłam „Miło cię poznać”.
Jaskiniowiec wezwał do swojej jaskini dentystę, żeby fachowo usunął mu bolącego zęba. Dentysta wyjmuje z walizeczki dwie maczugi: małą i dużą. Jaskiniowiec pyta:
- Do czego służy ta mała maczuga?
- Do usunięcia zęba.
- A ta duża?
- To środek uśmierzający ból. Proszę pochylić się i skierować głowę w moją stronę.
wtorek, 5 sierpnia 2014
Na wesoło
Na wesoło
Przychodzi piłkarz do spowiedzi.
Ksiądz się pyta:
- Gdzie chcesz synu pójść, do nieba… do piekła…?
- Do Barcelony.
Na pustyni wyczerpany turysta pyta Beduina:
- Jak dojść do Kairu?
- Cały czas prosto, a w czwartek w prawo.
poniedziałek, 21 lipca 2014
na wesoło
Na wesoło
W czasach głębokiej komuny pielgrzymka wraca z Francji i zostaje zatrzymana do kontroli granicznej:
- Co to takiego? - pyta celnik.
- To woda święcona z Lourdes.
Celnik wziął butelkę, odkorkował, powąchał i krzyczy:
- Przecież to koniak!
- Widzicie, panie celnik! Zaś cud!
Turysta spotyka bacę i pyta:
- Baco, mogę przejść przez waszą łąkę? Chce zdążyć na pociąg o 10:40.
- Idźcie, idźcie, a jak spotkacie mojego psa, to i na ten o 9:15 zdążycie!
W czasach głębokiej komuny pielgrzymka wraca z Francji i zostaje zatrzymana do kontroli granicznej:
- Co to takiego? - pyta celnik.
- To woda święcona z Lourdes.
Celnik wziął butelkę, odkorkował, powąchał i krzyczy:
- Przecież to koniak!
- Widzicie, panie celnik! Zaś cud!
Turysta spotyka bacę i pyta:
- Baco, mogę przejść przez waszą łąkę? Chce zdążyć na pociąg o 10:40.
- Idźcie, idźcie, a jak spotkacie mojego psa, to i na ten o 9:15 zdążycie!
niedziela, 13 lipca 2014
Na wesoło
Na wesoło
Spotyka się dwóch kolegów
- Dlaczego w waszym kościele są takie dziury w posadzce?
- Ksiądz w ostatnią niedzielę mówił na kazaniu o tym, że mamy szukać korzeni wiary.
Spotyka blondyn blondynkę.
- Ale pani dziś czarownicująco wygląda! - wita ją.
- Czyżby to był kompleks?
- Ależ nie. Chciałem pani zaimpregnować
Spotyka się dwóch kolegów
- Dlaczego w waszym kościele są takie dziury w posadzce?
- Ksiądz w ostatnią niedzielę mówił na kazaniu o tym, że mamy szukać korzeni wiary.
Spotyka blondyn blondynkę.
- Ale pani dziś czarownicująco wygląda! - wita ją.
- Czyżby to był kompleks?
- Ależ nie. Chciałem pani zaimpregnować
Subskrybuj:
Posty (Atom)