Wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych 2 listopada 2014 r.
Refleksja
Św. Ambroży napisał: „Nie należy wierzyć jedynie oczom ciała: bardziej widzialne jest to, co niewidzialne, gdyż ono jest wieczne, tamto zaś doczesne. Lepiej pojmuje się nie to, co oglądają oczy ciała, ale co dostrzega dusza i umysł”.
Tajemnica śmierci budzi we mnie strach zmieszany z szacunkiem. Wiara wydaje się w tym przypadku ukojeniem, ale ciągle mam wrażenie, że mogłaby być silniejsza. Wielu tęskni za taką wiarą, która pozwoli zobaczyć, co kryje się pod zasłoną śmierci. Czy byłbym spokojniejszy mogąc zobaczyć choć trochę wieczności? Może byłoby mi prościej nie wpaść w szaloną gonitwę, która zagmatwaną codzienność próbuje rozszerzyć do granic wieczności.
„To, co niewidzialne jest wieczne”. Tajemnica to coś więcej niż tu i teraz. Nie potrafię podejść do śmierci jak do równania w matematyce, wzoru w chemii, czy usterki w samochodzie. Mogę za to uklęknąć w zadumie, bo przecież „lepiej pojmuje się nie to, co oglądają oczy ciała, ale co dostrzega dusza i umysł”.
Za zasłoną śmierci są moi bliscy. Żyją, ale inaczej niż ja. Na szczęście miłość przenika przez tajemniczą granicę, między tym co widzialne i niewidzialne. Ubogacę moją zadumę modlitwą i Komunią Świętą. Wówczas to, co niewidzialne stanie się oswojone miłością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz