Sukces naszego bojkotu | Polska nie musiała wprowadzać aborcyjnej pigułki - petycja do Ministra Zdrowia
1. Warto protestować przeciw złu! Nie mam co do tego wątpliwości. A kolejne namacalne sukcesy dodają mi (mam nadzieję, że Państwu również!) sił, żeby się nie poddawać. Na naszą petycję pt. "Bojkotujemy firmy, które płacą aborterom" od razu zareagowała firma Groupon, która wytłumaczyła się z obecności na liście sponsorów Planned Parenthood (która to organizacja handlowała ciałami zabijanych w wyniku aborcji dzieci) i zapewniła, że nie planuje jej wspierać w przyszłości. "Groupon nie jest darczyńcą Planned Parenthood i nie przekazał tej organizacji żadnych firmowych darowizn. (Petycja dotyczyła także takich darowizn, które były przekazywane nie przez samą firmę oficjalnie, lecz również za pośrednictwem firmy, gdyż wielu sponsorów tak właśnie przekazywało tej organizacji pieniądze. - przyp. CitizenGO). W przeszłości klienci Groupon w Stanach Zjednoczonych wsparli za pośrednictwem naszej strony działania organizacji związane z badaniami przesiewowymi raka szyjki macicy wśród kobiet. Groupon nie planuje żadnych dalszych ofert dla Planned Parenthood.".
2. A trzecia sprawa, w której głównie chcę dziś napisać to problem aborcyjnej pigułki EllaOne. Polski rząd twierdził, że pigułka staje się dostępna w Polsce (bez recepty), bo taki obowiązek nałożyła na nas Komisja Europejska.
To nieprawda!
Więcej informacji oraz petycję przygotował dla nas Instytut Ordo Caritatis: http://citizengo.pl/pl/stop-ellaone
W odpowiedzi na interpelację pana marszałka Marka Jurka, KE stwierdziła, że jeśli chodzi o środki poronne "państwa członkowskie są upoważnione do stosowania (…) własnych restrykcyjnych przepisów”, również "w odniesieniu do produktów objętych centralnym pozwoleniem”.
Piszemy w związku z tym do nowego Ministra Zdrowia prof. Mariana Zembali z prośbą o to, aby pigułka nie była dostępna.
Zachęcam do podpisów: http://citizengo.pl/pl/stop-ellaone
treść petycji
Adresat petycji:
Prof. Marian Zembala - Minister Zdrowia
W odpowiedzi na interpelację Marka Jurka - prezesa Prawicy Rzeczypospolitej, posła do Parlamentu Europejskiego, Komisja Europejska wyraźnie potwierdza, iż jeśli chodzi o środki poronne "państwa członkowskie są upoważnione do stosowania (…) własnych restrykcyjnych przepisów”, również "w odniesieniu do produktów objętych centralnym pozwoleniem”. Rząd pani premier Ewy Kopacz wprowadzając na początku roku preparat ellaOne do nieograniczonej sprzedaży dla dziewcząt od 15 roku życia powoływał się na stanowisko odpowiednich organów administracyjnych Unii Europejskiej.(...) Jak wynika z interpelacji, którą złożył Marek Jurek, nie było nacisków Komisji Europejskiej w sprawie wprowadzenia w Polsce preparatu "dzień po”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz