Pan Tadeusz[1],
Inwokacja (fragment)
Panno Święta, co Jasnej bronisz
Częstochowy[2]
I w Ostrej świecisz Bramie[3]!
Ty, co gród zamkowy
Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym
ludem!
Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś
cudem
(Gdy od płaczącej matki pod Twoję opiekę
Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę
I zaraz mogłem pieszo do Twych świątyń
progu
Iść za wrócone życie podziękować Bogu[4]),
Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny
łono.
Tymczasem przenoś moję duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk
zielonych,
Szeroko nad błękitnym Niemnem
rozciągnionych;
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych
żytem;
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak
śnieg biała,
Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina
pała,
A wszystko przepasane, jakby wstęgą,
miedzą
Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze
siedzą.
Adam Mickiewicz
(1798–1855)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz