kierowców?
Święty
Krzysztof [1]
jest patronem Ameryki i Wilna; siedzib ludzkich i grodów, a także
chrześcijańskiej młodzieży, farbiarzy, introligatorów, modniarek. Ale
najbardziej znany jest jako patron wszystkich związanych z podróżowaniem –
kierowców, pielgrzymów, flisaków, marynarzy, przewoźników, tragarzy, turystów i
żeglarzy. W dzień jego liturgicznego wspomnienia, 25 lipca (ewentualnie w
niedzielę najbliższą tej dacie), poświęca się pojazdy mechaniczne.
Imię
Krzysztof [2] wywodzi
się z języka greckiego i oznacza tyle, co „niosący
Chrystusa”. Tak też jest przedstawiany w ikonografii [3] –
jako młodzieniec, a jeszcze częściej olbrzym, przechodzący przez rzekę, który
na barkach niesie Dzieciątko Jezus, a w ręku trzyma kostur podróżny albo
maczugę.
Krzysztof[4]
miał pochodzić z Małej Azji, z prowincji rzymskiej Licji.
Tam miał ponieść śmierć męczeńską za panowania cesarza Decjusza około 250 roku.
Jest jednym z Czternastu Wspomożycieli, czyli
szczególnych patronów.
Z powodu braku szczegółowych informacji o świętym
Krzysztofie, w średniowieczu na podstawie imienia „niosący Chrystusa” stworzono
popularną legendę o tym świętym. Według niej, pierwotne imię Krzysztofa miało
brzmieć Reprobus (z greckiego
Odrażający), gdyż miał on mieć głowę podobną do psa. Wyróżniał się za to
niezwykłą siłą. Postanowił więc oddać się w służbę najpotężniejszemu na ziemi
panu. Służył najpierw królowi swojej krainy.
Kiedy
przekonał się, że król ten bardzo boi się szatana, wstąpił w jego służbę.
Pewnego dnia przekonał się jednak, że szatan boi się imienia Chrystusa.
To wzbudziło w nim ciekawość, kim jest ten Chrystus,
którego boi się szatan. Opuścił więc służbę u szatana i poszedł w służbę
Chrystusa. Zapoznał się z nauką chrześcijańską i przyjął chrzest. Za pokutę i
dla zadośćuczynienia, że służył szatanowi, postanowił zamieszkać nad Jordanem,
w miejscu, gdzie woda była płytsza, by przenosić na swoich potężnych barkach
pielgrzymów, idących ze Wschodu do Ziemi
Świętej.
Pewnej nocy usłyszał głos Dziecka, które prosiło go
o przeniesienie na drugi brzeg. Kiedy je wziął na ramiona, poczuł ogromny
ciężar, który go przytłaczał – zdawało mu się, że zapadnie się w ziemię.
Zawołał: „Kto jesteś, Dziecię?”. Otrzymał odpowiedź: „Jam jest Jezus, twój
Zbawiciel.
Dźwigając
Mnie, dźwigasz cały świat”. Pan Jezus miał mu wtedy przepowiedzieć rychłą
śmierć męczeńską. Ten właśnie fragment legendy stał się natchnieniem dla
niezliczonej liczby malowideł i rzeźb świętego Krzysztofa. Tradycja miała
Reprobusowi nadać tytuł „Krzysztofa”, czyli „nosiciela Chrystusa” (gr. Christoforos).
Pan Jezus po przyjęciu przez Krzysztofa chrztu miał
mu przywrócić wygląd ludzki.
Opowieść o świętym Krzysztofie kojarzy się z
magicznym urokiem, jaki zawsze w umysłach ludzi wiązał się z przekraczaniem
wody, przechodzeniem „na drugą stronę” – mostu, brodu, rzeki. Przejście przez
wodę to odwieczny symbol wielkiej przemiany w życiu (chrztu), podjęcia
ważnych decyzji, rozpoczęcia nowego etapu w życiu, także symbol… śmierci. W
każdej takiej ciężkiej próbie warto mieć przy sobie opiekuna o nadludzkiej mocy
– i stąd pewnie wzięła się popularność świętego Krzysztofa. Może ze względu na
motyw podróży na drugą stronę rzeki, czy podróży w ogóle, kult tego świętego
wyznawali wszyscy, którzy poruszali się w przeróżny sposób. To, że święty
Krzysztof bezpiecznie przenosił innych na drugi brzeg, spowodowało, że stał się
szczególnym orędownikiem wszystkich proszących o bezpieczeństwo, nie tylko w
podróży.
Opowieść o świętym Krzysztofie kojarzy się z
magicznym urokiem, jaki zawsze w umysłach ludzi wiązał się z przekraczaniem
wody, przechodzeniem „na drugą stronę” – mostu, brodu, rzeki. Przejście przez
wodę to odwieczny symbol wielkiej przemiany w życiu (chrztu), podjęcia
ważnych decyzji, rozpoczęcia nowego etapu w życiu, także symbol… śmierci.
W każdej takiej ciężkiej próbie warto mieć przy
sobie opiekuna o nadludzkiej mocy – i stąd pewnie wzięła się popularność
świętego Krzysztofa. Może ze względu na motyw podróży na drugą stronę rzeki,
czy podróży w ogóle, kult tego świętego wyznawali wszyscy, którzy poruszali się
w przeróżny sposób.
To, że święty
Krzysztof bezpiecznie przenosił innych na drugi brzeg, spowodowało, że stał się
szczególnym orędownikiem wszystkich proszących o bezpieczeństwo, nie tylko w
podróży.
Zgodnie z dawnymi wierzeniami, kto spojrzy rankiem
na wizerunek świętego Krzysztofa, będzie bezpieczny aż do wieczora.
Dlatego dawniej malowano jego postać przy wejściach
do kościołów, na basztach miejskich, na feretronach i sztandarach, także na
wielu kamienicach przy ruchliwych ulicach – takie kamienice w średniowieczu nazywano
„Krzysztoforami”.
Modlitwa
kierowcy[5]
Boże,
daj mi pewną rękę i bystre oko,
abym nikomu nie wyrządził żadnej szkody.
Nie
pozwól, Dawco życia,
bym się stał przyczyną śmierci lub kalectwa,
a także
zachowaj od nieszczęścia i wypadku.
Pohamuj pokusę nadmiernej szybkości.
Oby
piękno stworzonego przez Ciebie świata
i radości Twojej łaski towarzyszyły mi
na zawsze.
Amen.
[1] Święty Krzysztof – patron Ameryki i Wilna, siedzib ludzkich i grodów, chrześcijańskiej młodzieży,
farbiarzy, introligatorów, modniarek, kierowców, pielgrzymów, flisaków,
marynarzy, przewoźników, tragarzy, turystów i żeglarzy.
[2] Imię Krzysztof –
greckie znaczy „niosący Chrystusa” pierwotne Reprobus- znaczy odrażający
[3] Ikonografia
przedstawiany jako młodzieniec, a jeszcze częściej olbrzym, przechodzący przez
rzekę, który na barkach niesie Dzieciątko Jezus, a w ręku trzyma kostur podróżny
albo maczugę
[4] Pochodzenie Świętego Krzysztofa – Azja Mniejsza prowincja Rzymska Licja zginął śmiercią męczeńską około 250 rok za panowania cesarza Docjusza
[5] Modlitwa
kierowców