VI rocznica Tragedii Smoleńskiej

TWOJE BRYLANTY

Twoje brylanty dobra inwestycja
Coś dla pań i nie tylko
kod polecający
JD9HRL

  • https://e-brylanty.pl/?mw_aref=169eed8de9fecdf123d6a14fc0d7307f


Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wniebowstąpienie pańskie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wniebowstąpienie pańskie. Pokaż wszystkie posty

sobota, 27 maja 2017

Wniebowstąpienie Pańskie

Wniebowstąpienie Pańskie
Czterdzieści dni po Niedzieli Zmartwychwstania Chrystusa Kościół katolicki świętuje uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. [1] Jest to pamiątka triumfalnego powrotu Pana Jezusa do nieba, skąd przyszedł na ziemię dla naszego zbawienia przyjmując naturę ludzką.  Święty Łukasz [2] pozostawił w Dziejach Apostolskich następującą relację o tym wydarzeniu: "Po tych słowach [Pan Jezus] uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: ´Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba´. Wtedy wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej" (Dz 1, 9-12). Na podstawie tego fragmentu wiemy dokładnie, że miejscem Wniebowstąpienia Chrystusa była Góra Oliwna[3]. Właśnie na tej samej górze rozpoczęła się wcześniej męka Pana Jezusa. Wtedy Chrystus cierpiał i przygotowywał się do śmierci na krzyżu, teraz okazał swoją chwałę jako Bóg. Na miejscu Wniebowstąpienia w 378 roku wybudowano kościół [4]z otwartym dachem, aby upamiętnić unoszenie się Chrystusa do nieba. W 1530 roku kościół ten został zamieniony na meczet muzułmański i taki stan utrzymuje się do dnia dzisiejszego. Mahometanie jednak pozwalają katolikom w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego na odprawienie tam Mszy świętej. We wspomnianym wyżej fragmencie Dziejów Apostolskich święty Łukasz opowiada, że obłok zabrał Pana Jezusa sprzed oczu Apostołów, kiedy Ten wstępował do nieba. Już w Starym Testamencie przez obłok rozumiano szczególną obecność Boga wśród Narodu Wybranego. W obłoku przecież Bóg prowadził Izraelitów do ziemi obiecanej, w obłoku Bóg zstąpił na Górę Synaj. Kiedy Ewangelista święty Łukasz opisuje, że obłok zabrał Pana Jezusa, chciał przez to podkreślić, że odtąd rozpoczęła się Jego chwała. Wniebowstąpienie było wielką radością dla nieba, gdyż Chrystus po zwycięskim boju powrócił do domu. W Ewangelii świętego Jana czytamy, że "Jezus... od Boga wyszedł i do Boga idzie" (J 13, 3). Ewangelista Jan podaje również następujące słowa naszego Pana: " Wyszedłem od Ojca i przyszedłem na świat; znowu opuszczam świat i idę do Ojca" (J 16, 28). Tak więc do nieba powraca Syn Boży, wstępuje On w wielkim triumfie jako Król. Obłok ma podkreślać, że Chrystus przechodzi do zupełnie innego świata, który jest niewidzialny i trudno go sobie nawet wyobrazić. Wniebowstąpienie to nie tylko dzień wielkiej radości dla nieba, ale również dla całego rodzaju ludzkiego. Oto Pan Jezus wstąpił do nieba nie sam, ale zabrał ze sobą wszystkie dusze świętych. Ten dzień jest tym radośniejszy, że Chrystus powrócił do swojego Ojca wraz z naturą ludzką, w której walczył na ziemi i zwyciężył. Przyoblekł się w nią dla naszego zbawienia, kiedy począł się z Ducha Świętego w łonie Maryi Dziewicy. Teraz jako Bóg - Człowiek po pokonaniu śmierci w tajemnicy zmartwychwstania i w tej naturze odbiera dodatkową chwałę. Wniebowstąpienie to więc nie tylko osobisty triumf Chrystusa, ale także nasze zwycięstwo, najwyższa chwała naszej ludzkiej natury. Kiedy wyznajemy wiarę podczas Mszy świętej, odmawiamy wtedy takie słowa: " Wstąpił do nieba, siedzi po prawicy Ojca". Dla nas oznacza to, że zostaliśmy wyniesieni ponad wszystkie stworzenia, nawet ponad aniołów. W uwielbionej naturze Jezusa Chrystusa chwałę odbiera nie tylko człowiek, ale również całe stworzenie. O tych wszystkich prawdach przypominają słowa papieża świętego Leona Wielkiego[5]:
"Po błogosławionym zmartwychwstaniu Pana naszego Jezusa Chrystusa, którego wskrzesiła moc Boża dnia trzeciego jako świątynię rozwaloną, dzisiaj najmilsi, upływa dzień czterdziesty, przeznaczony najświętszym wyrokiem dla naszego pouczenia, aby widokiem zmartwychwstałego ciała umocniła się wiara nasza... Apostołowie... napełnieni są radością. Bo zaiste wielka i nieopisana była przyczyna ich szczęścia, kiedy widzieli, jak na oczach tłumu wstępowała natura rodzaju ludzkiego ponad wszystkie stworzenia niebieski, bijące godnością chóry aniołów, nawet ponad zastępy archaniołów się wznosząc i dochodząc do granic Bóstwa - wiem Syn Boży ją sobie poślubił. Dlatego wyniesienie Chrystusa jest równocześnie i naszym także wyniesieniem: co bowiem pochodzi z Głowy, spada i na ciało. Dzisiaj bowiem nie tylko zostaliśmy umocnieni w posiadaniu nieba, lecz wznieśliśmy się wyżej dzięki łasce Chrystusa niż utraciliśmy przez zazdrość szatana. Jak bowiem zawzięty nieprzyjaciel zrzucił nas z posiadłości niebieskich, tak nas jako braci swoich syn Boży społem po prawicy Ojca umieszcza".
 Święty Łukasz w swojej Ewangelii podaje, że po tym jak Pan Jezus został uniesiony do nieba, Apostołowie z wielką radością powrócili do Jerozolimy. Zostali pouczeni o powtórnym przyjściu Chrystusa, który przybędzie na świat, aby go osądzić. Już przy Ostatniej Wieczerzy nasz Pan zapewniał: "W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem" ( J 14, 2-3). Uczniowie Chrystusa zostali poddani licznym, ciężkim próbom podczas Jego pobytu na ziemi. Widzieli cuda Pana Jezusa, słyszeli Jego nauki, które pociągały tłumy. Chociaż byli świadkami tego wszystkiego, jednak w momencie męki i śmierci Chrystusa opuścili Go. Niełatwo im też przyszło uwierzenie, że ich Nauczyciel i Pan zmartwychwstał. Kiedy jednak Pan Jezus przez czterdzieści dni pokazywał się Apostołom, ich wiara w zmartwychwstanie Bożego Syna umocniła się do tego stopnie, że później mężnie znosili prześladowania i oddawali własne życie dla Niego. Tym trudniej było im się rozstać z Chrystusem, kiedy ten wstępował do nieba. Pan Jezus powiedział jednak, że Jego odejście jest konieczne, aby mógł przyjść Pocieszyciel. Tymi słowami zapowiadał On posłanie ludziom Ducha Świętego, który odtąd miał prowadzić Kościół aż do skończenia czasów.  Należałoby się zastanowić, do czego nasz Pan zobowiązuje nas w tajemnicy Wniebowstąpienia. Święty Augustyn [6] zachęca wierzących w Chrystusa w taki sposób: "W dniu dzisiejszym nasz Pan, Jezus Chrystus, wstąpił do nieba: podążajmy tam sercem razem z Nim". Przypomina w tym miejscu słowa świętego Pawła, który nawoływał: "Jeśliście więc razem z Chrystusem powstali z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus, zasiadając po prawicy Boga. Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi" (Kol 3, 1-2). Dalej święty Augustyn przypomina, że Pan Jezus chociaż wstąpił do nieba, nie odszedł od nas. Podobnie i my już jesteśmy razem z Nim w ojczyźnie niebieskiej, choć w naszym ciele nie spełniło się jeszcze to, co jest nam obiecane. Tajemnica Wniebowstąpienia nie każe jednak odrywać oczu od ziemi, lecz czynić ją sobie poddaną w ten sposób, aby budować "nową ziemię i nowe niebo". Tajemnica Wniebowstąpienia ukazuje sens pracy i ludzkich wysiłków, utwierdza chrześcijańską misję w świecie. Każdy człowiek powołany jest do tego, aby podporządkowując sobie ziemię, odnosił do Boga siebie i wszystkie rzeczy. Chodzi tu również o zwykłe, codzienne zajęcia, najdrobniejsze nawet prace, które rozwijają dzieło Stwórcy, zaradzają potrzebom swoich braci.



[1] Wniebowstąpienie Pańskie – katolicy świętują 40 dniach po zmartwychwstaniu
[2] Święty Łukasz, dzieje Apostolskie 1, 9-12
[3] Góra Oliwna, Jerozolima
[4] 378 roku na Górze Oliwnej wybudowano kościół z otwartym dachem jako symbol wniebowstąpienia Chrystusa do Nieba ,1530 rok kościół zostaje zamieniony w meczet muzułmański
[5] Papież Leon Wielki, cytat, Wniebowstąpienie Pańskie
[6] Święty Augustyn, cytat o tajemnicy Wniebowstąpienia 

wtorek, 23 maja 2017

Dni Krzyżowe

Dni Krzyżowe
Wniebowstąpienie Pańskie [1]jest uroczystością obchodzoną obecnie 40. dnia po Wielkanocy lub w niedzielę przypadającą po 40 dniu. W Polsce od 2004 r. na mocy postanowienia Konferencji Episkopatu Polski obchodzi się Wniebowstąpienie Pańskie w niedzielę przed uroczystością Zielonych Świąt. Istotą tej uroczystości jest odejście Chrystusa do Ojca, udział Chrystusowego człowieczeństwa w pełnej chwale Boga Ojca.  Trudno dokładnie określić datę powstania tej uroczystości. Pierwotnie obchodzono ją razem z Zielonymi Świętami. Tak było w Jerozolimie[2] jeszcze pod koniec IV wieku. W dniu Zesłania Ducha Świętego, w godzinach popołudniowych, wierni udawali się na Górę Oliwną, gdzie w kościele zbudowanym na pamiątkę odejścia Jezusa Chrystusa do Ojca czytano fragmenty Pisma Świętego mówiące o Wniebowstąpieniu oraz śpiewano odpowiednie hymny. Inne Kościoły już w połowie IV wieku obchodziły Wniebowstąpienie Pańskie 40. dnia jako osobną uroczystość, i to upowszechniło się w następnym stuleciu tak, że święty Augustyn w kazaniu mówił: „dzień dzisiejszy świętują po całym świecie”. W średniowieczu we Wniebowstąpienie Pańskie zaczęto odprawiać przed Mszą świętą uroczystą procesję przypominającą udanie się Chrystusa z Apostołami na Górę Oliwną i triumfalne wejście Zbawiciela do nieba. Na zakończenie procesji podnoszono w górę krzyż lub figurę Zmartwychwstałego na znak wejścia do domu Ojca. Figurę i krzyż paschalny odnoszono do zakrystii, a po odczytaniu Ewangelii gaszono paschał (obecnie pali się on do końca uroczystości Zesłania Ducha Świętego). Po procesji też polewano zgromadzonych wodą na znak, że Bóg zsyła deszcz na dobrych i złych (por. Mt 5, 45). Niekiedy też zrzucano z sufitu kościoła kwiaty dla podkreślenia radości z faktu Wniebowstąpienia.  Z Wniebowstąpieniem Pańskim łączą się tzw. Dni Krzyżowe [3]obchodzone w poniedziałek, wtorek i środę przed tą uroczystością. Są to dni błagalnej modlitwy o urodzaj i zachowanie od klęsk żywiołowych. Obchód Dni Krzyżowych zapoczątkował w Galii ok. roku 470 biskup diecezji Vienne - Mamert, w związku z klęskami nieurodzaju, trzęsienia ziemi i wojny. Nazwa Dni Krzyżowe wywodzi się stąd, że modlono się wówczas, idąc w procesji z głównego kościoła do innych kościołów, kaplic i krzyży przydrożnych. Od IX wieku śpiewano podczas procesji Litanię do Wszystkich Świętych. W średniowieczu w takich procesjach brali udział także królowie, magnaci, władze danego miasta, lud - wszyscy zazwyczaj w strojach pokutnych. W niektórych miejscowościach poświęcano popiół i posypywano nim uczestniczących w procesji. Obecnie Dni Krzyżowe nazywane są dniami modlitw o dobre urodzaje i za kraje głodujące. Poleca się też organizować procesje błagalne. W poniedziałek poleca się odprawić Mszę św. „w okresie zasiewów”, we wtorek - „o uświęcenie pracy ludzkiej” i we środę - „za głodujących”. W naszej diecezji jedynie w niektórych parafiach wiejskich odprawiane są Dni Krzyżowe.  Dni między Wniebowstąpieniem Pańskim a Zielonymi Świętami są czasem modlitwy o dar Ducha Świętego. Dlatego od piątku przed obecnym Wniebowstąpieniem Pańskim odprawiamy Nowennę do Ducha Świętego poleconą Kościołowi przez papieża Leona XIII w roku 1895 i 1897.




[1] Wniebowstąpienie Pańskie – obchodzone 40 dnia po Wielkanocy
[2] Jerozolima – początki obchodzenia uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego -datuje się pod koniec IV wieku wierni udawali się na Górę Oliwną w czasie Zesłania Ducha Świętego
[3] Dni Krzyżowe – dni błagalne o urodzaje poprzedzają Wniebowstąpienie Pańskie tradycyjnie jest to poniedziałek wtorek i środa, a zapoczątkował w Galii ok. roku 470 biskup diecezji Vienne - Mamert

niedziela, 1 czerwca 2014

Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego – 1 czerwca 2014 rok.

Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego – 1 czerwca 2014 r.
Refleksja
„Jedenastu zaś uczniów udało się do Galilei na górę, tam gdzie Jezus im polecił. A gdy Go ujrzeli, jedni oddali Mu pokłon, niektórzy jednak wątpili”. Jest to ostatnie Jego ukazanie się w Galilei, gdy wysłał ich, by chrzcili. A jeśli niektórzy wątpili, podziwiaj ich prawdomówność: nie zatajają swoich słabości aż do ostatniego dnia. A jednak i oni wzmocnili się Jego widokiem.
Co zatem mówi, gdy ich ujrzał? „Dana jest Mi wszelka władza na niebie i na ziemi”. Znów przemawia do nich na sposób bardziej ludzki, bo nie otrzymali jeszcze Ducha, który mógłby ich wznieść wyżej. „Idźcie [więc] i nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przekazałem”. Podaje polecenia: jedne dotyczą nauki oraz drugie odnoszące się do przykazań. Nie wspomina o Żydach, ani nie przypomina tego, co się stało, ani nie wyrzuca Piotrowi jego zaparcia, ani innym ich ucieczki. Nakazuje im rozejść się po całej ziemi, powierzając im treść nauki wyrażającej się we chrzcie.
Dalej, ponieważ przykazał im wielkie rzeczy, mówi, by ich podnieść na duchu: „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata”. Czy widzisz znów Jego własną moc? Czy widzisz, że poprzednie słowa powiedział do nich, uniżając samego siebie? Powiedział, że będzie nie tylko z nimi, ale też ze wszystkimi po nich, którzy będą wierzyć. Przecież apostołowie nie mieli żyć „aż do skończenia świata”, lecz mówi do wiernych jakby do jednego ciała.
św. Jan Chryzostom
Złota myśl tygodnia
Ten kto stracił czas, nie może niczym wyrównać tej straty (Anonimowy ojciec pustyni)
Na wesoło
Kilku ojców pustyni opowiadało pewnemu starcowi, że jeden z nich zapuścił się zbytnio na południe pustyni Sketis i został tam zjedzony przez plemię kanibali. Starzec, chcąc pocieszyć ich, zastanawiał się:
– Jeśli już nic innego nie można powiedzieć, to przynajmniej to, że dzięki niemu te biedne dzikusy po raz pierwszy zakosztowały smaku naszej religii

Dwie, nieszczególnie lubiące się sąsiadki jadą razem windą. W końcu jedna przerywa niezręczną ciszę:
- Doprowadziłam do tego, że mój mąż pali tylko po dobrym obiedzie.
- To pięknie! Jeden papieros na rok jeszcze nikomu nie zaszkodził...

Rodzinny święty – bł. Joanna z Azy
Joanna urodziła się w kastylijskiej miejscowości Aza w XII w. Była córką wielkiego marszałka Kastylii Don Garcia, pochodziła z rodu Aza. Wyszła za mąż za Feliksa Guzmana, któremu urodziła czworo dzieci. Syn Antoni został kapłanem diecezjalnym i poświęcił życie służbie chorym. Manes również został kapłanem, a Kościół uznaje go za błogosławionego. Dominik, założyciel zakonu dominikanów, uznany został za świętego. Czwartym dzieckiem Feliksa i Joanny była córka, której imienia ani dalszych losów niestety nie znamy.
Joanna była cnotliwa, rozważna i pełna współczucia dla biednych. Wychowała synów na świętych ludzi, a własną pobożnością i przykładem troski o najuboższych umacniała dzieci w wierze.
Według legendy Joanna z Aza słynęła z troski o biednych, których hojnie obdarowywała jałmużną. Pewnego razu oddała im beczułkę doskonałego wina, którą jej mąż składował w piwnicy. Jeszcze tego samego dnia Feliks Guzman wrócił do domu z towarzyszami i poprosił o wino z piwnicy na ucztę. Wiedząc, że w piwnicy nie została już ani kropla wina, Joanna sama zeszła na dół spełnić prośbę męża. Tam padła na kolana i modliła się do Boga: „Panie Jezu, nawet jeśli nie jestem godna, abyś wysłuchał mnie ze względu na moje zasługi, wysłuchaj mnie ze względu na służbę mojego syna, który jest Twoim kapłanem”. I tak też się stało. Mężowi Joanny i jego towarzyszom nie zabrakło tej nocy wina.
Joanna zmarła w opinii świętości w Caleruega w Hiszpanii około roku 1200. Lokalny kult jej osoby rozpowszechnił się szybko po jej śmierci. Beatyfikował ją Leon XII 1 października 1828 roku.
Wspomnienie liturgiczne błogosławionej żony i matki przypada 2 sierpnia.
Opowiadanie
Obcokrajowiec
Był kiedyś człowiek, który siedział na skraju oazy u wejścia do pewnego miasta na Bliskim Wschodzie. Jakiś młodzieniec zbliżył się do niego i zapytał:
- Nigdy nie byłem w tych stronach. Jacy są mieszkańcy tego miasta?
Starzec odpowiedział mu pytaniem:
- A jacy byli mieszkańcy miasta, z którego przybywasz?
- Egoistyczni i źli. Dlatego chętnie stamtąd wyjechałem.
- Tacy są też mieszkańcy tego miasta – odpowiedział spokojnie starzec.
Wkrótce potem inny młodzieniec zbliżył się do mężczyzny i zadał podobne pytanie.
- Dopiero przybyłem do tego kraju. Jacy są mieszkańcy tego miasta?
Starzec znów odpowiedział tym samym pytaniem:
- A jacy byli mieszkańcy miasta, z którego przybywasz?
- Byli dobrzy, szlachetni, gościnni i uczciwi. Miałem wielu przyjaciół i trudno mi było ich pozostawić.
- Również mieszkańcy tego miasta są tacy – odpowiedział starzec.
Kupiec, który przyprowadził swoje wielbłądy do wodopoju, słyszał te rozmowy i kiedy drugi młodzieniec oddalił się, zwrócił się do starca z wyrzutem:
- Jak możesz dawać dwie zupełnie różne odpowiedzi na to samo pytanie postawione przez dwie osoby?
- Synu mój – odpowiedział starzec – każdy nosi swój świat w sercu. Ten, kto nie znalazł nic dobrego w przeszłości, nie znajdzie też nic dobrego tutaj. Natomiast ten, kto posiadał przyjaciół w innym mieście, znajdzie również tutaj lojalnych i wiernych przyjaciół. Osoby bowiem są takie, jakimi my je znajdujemy.

Św. Jan Paweł II o rodzinie
„Kościół może i powinien dopomóc współczesnemu społeczeństwu, nawołując niestrudzenie do uznania i poszanowania przez wszystkich niezastąpionej wartości pracy kobiety w domu” (FC 23).
Szacunek do kobiet jest na tyle powszechny, że dzisiaj już chyba nikt nie popiera różnicy w zarobkach osób zajmujących te same stanowisko ze względu na płeć. Czy jednak skupiając się na pracy zawodowej nie zapominamy, że dom też jest miejscem pracy? Zróbmy wszystko, aby żony i mamy doświadczały wdzięczności i konkretnej pomocy ze strony mężów.