VI rocznica Tragedii Smoleńskiej

TWOJE BRYLANTY

Twoje brylanty dobra inwestycja
Coś dla pań i nie tylko
kod polecający
JD9HRL

  • https://e-brylanty.pl/?mw_aref=169eed8de9fecdf123d6a14fc0d7307f


sobota, 17 września 2011

Akt zawierzenia Archidiecezji katowickiej Matce Bożej Piekar

AKT ZAWIERZENIA ARCHIDIECEZJI KATOWICKIEJ MATCE BOŻEJ PIEKARSKIEJ

PDF

Drukuj

Email

Odczytany 12 września 2011 r. przez metropolitę katowickiego abp. Damiana Zimonia w czasie koronacji kopii (repliki) pierwotnego obrazu Matki Boskiej Piekarskiej w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Katowicach:

„Matko Piekarska, Opiekunko sławna,

orędowniczko wszelkich łask…”

Maryjo, Matko Boga ukryta w piekarskim wizerunku. Ojciec Święty, Jan Paweł II w 1983 r., koronując pierwszy obraz piekarski powiedział o Tobie: „Jakaż Ona piękna”. Tak, to prawda, piękna jesteś Maryjo, ale wiemy też, że żaden, nawet najpiękniejszy obraz nie odda całego Twojego piękna.

Jednak my, Maryjo chcemy wpatrywać się w Twoje oblicze. Chcemy uczyć się od Ciebie tego prawdziwego piękna wynikającego z życia w łączności z Bogiem. Tak czynili przez wieki nasi poprzednicy: robotnicy i rolnicy; bogaci i biedni, kapłani, osoby konsekrowane i świeccy – wszyscy oni odnajdywali w tym wizerunku Ciebie – najlepszą naszą Matkę. Ty, Maryjo zawsze czuwałaś nad nami, wypraszałaś nam potrzebne łaski, uczyłaś wierzyć i kochać.

Matko Piekarska, stajemy także dzisiaj przed Tobą, w szczególnym czasie i miejscu w historii naszej archidiecezji. Gromadzimy się w pierwszej katowickiej katedrze, w której 3 stycznia 1926 r. odbyła się historyczna konsekracja Augusta Hlonda na pierwszego biskupa katowickiego. W tym roku obchodzimy 130-tą rocznicę jego urodzin. Został pochowany jako prymas Polski w archikatedrze św. Jana w Warszawie w 1948 roku. Modlimy się o jego beatyfikację.

Wszystkie te wydarzenia uświadamiają nam, że „nie da się wierzyć w pojedynkę”, bo „jesteśmy ogniwem w długim łańcuchu wierzących” - jak mówił miesiąc temu na spotkaniu z młodymi w Madrycie Papież Benedykt XVI.

Dlatego trzeba nieustannie powracać do tego dziedzictwa: wiary, ciężkiej pracy i miłości poprzednich pokoleń. To oni, nasi ojcowie i dziadkowie w zjednoczeniu z Tobą i Twoim Synem kształtowali oblicze Kościoła na Górnym Śląsku. Przyjmując to z ogromną wdzięcznością, chcemy w duchu odpowiedzialności za Kościół przekazać ten cenny dar kolejnym pokoleniom.

Dlatego dzisiaj Matko Sprawiedliwości i Miłości Społecznej staję przed Tobą wraz z całą archidiecezją katowicką, aby po raz kolejny zawierzyć Ci każdego i każdą z nas. Chcę Cię prosić Matko, abyś tak jak poprzednie pokolenia, także i nas otaczała swoją opieką, wypraszała łaski tak potrzebne dla tej ziemi, uczyła nas wiary.

Powierzam Ci całą archidiecezję i każdego z osobna, z całym bagażem jego doświadczeń, trosk i radości.

„Pani Piekarska, umacniająca trwałość naszych rodzin”.

Powierzam Ci wszystkie nasze rodziny, wypraszaj im potrzebne łaski u Twojego Syna, aby były na co dzień „Bogiem silne”. Bądź dla nich wzorem pięknej miłości, odwagi i siły w przezwyciężaniu codziennych problemów. Niech za Twoim wzorem uczą się wrażliwości na potrzeby innych, niech będą dla świata, świadectwem miłości wznoszącej się ponad własny egoizm.

Szczególnie, dobra Matko, chcę Ci zawierzyć te rodziny, które przeżywają różnorodne kryzysy. Wiele z nich musi się mierzyć z problemami materialnymi, niektórzy przeżywają pustkę duchową, inni z niepokojem patrzą w przyszłość – otocz ich Matko swoją szczególną opieką. Niech wpatrując się w Twoje piękne oblicze odnajdują nadzieję na lepsze jutro i siłę do poszukiwania dobrych rozwiązań.

Maryjo, nasza Matko, w 1985 roku Jan Paweł II zapoczątkował Światowe Dni Młodzieży. Dzisiaj to niezwykłe dzieło kontynuuje jego następca papież Benedykt XVI. Młodzież tak chętnie i licznie przybywa na te spotkania, to oni są kolejnym ogniwem w wielkim łańcuchu Kościoła. To od nich zależy jego przyszłe oblicze. Dlatego Matko Piekarska chcę Ci w szczególny sposób powierzyć całą młodzież naszej archidiecezji. „Młodość jest czasem uprzywilejowanym dla poszukiwania i spotkania z Prawdą” – mówił do młodych Benedykt XVI. Ale młodość jest też czasem zmagania się z różnymi niebezpieczeństwami współczesnego świata, z mentalnością konsumpcyjną, z relatywizmem moralnym, a czasem z poczuciem zagubienia i braku perspektyw.

Matko, wlej w serca tych młodych ludzi tęsknotę za pięknym życiem, za życiem z Bogiem. Niech nie zabraknie im odwagi do przeciwstawiania się złu, nawet wtedy, gdy niesie to z sobą potrzebę wyrzeczenia, a czasami cierpienie. Niechaj z wrażliwością pochylają się nad „tymi, którym się nie powiodło”, niech wdzięcznością i troską otaczają osoby starsze: rodziców, dziadków.

„Pani Piekarska, Matko Słowa Bożego”

Zawierzam Ci wszystkich biskupów, kapłanów, zgromadzenia zakonne, osoby konsekrowane. Wypraszaj nam potrzebne łaski, aby na tej ziemi nigdy nie zabrakło świętych kapłanów i osób gotowych do służby Bogu i Kościołowi.

Wstawiaj się za tymi wszystkimi, którzy w sposób szczególny podążają za Twoim Synem, aby byli gotowi do całkowitego poświęcenia życia Bogu. Matko, bądź dla niech wzorem zaufania i oddania się Bogu do samego końca.

Powierzam Ci wszystkich kapłanów naszej archidiecezji, wypraszaj im łaskę wiernego podążania za Chrystusem. Niech Ci, którzy zawierzyli życie Twojemu Synowi będą zawsze blisko wiernych, niech im towarzyszą i wspierają w drodze do Boga.

Niechaj z prostotą i wielkodusznością poszukują tych, którzy pobłądzili i odeszli do Boga. Niech naśladują Twojego Syna, który szczególną miłością otaczał chorych, ubogich i potrzebujących.

Matko Sprawiedliwości i Miłości Społecznej powierzam Ci każdego i każdą z nas – wstawiaj się u Twojego Syna za nami, abyśmy potrafili pięknie żyć, wpatrując się w Twoje oblicze i życie - Piękna nasza Pani Piekarska.

niedziela, 11 września 2011

Historia kopii pierwotnego obrazu Matki Boskiej Piekarskiej

Koronacja kopii pierwotnego obrazu MB Piekarskiej.
Historia kopii pierwotnego obrazu Matki Boskiej Piekarskiej

W metropolii katowickiej, w trwającym Roku Życia Konsekrowanego, siostry zakonne ofiarowały ks. abp Damianowi Zimoniowi obraz będący kopią pierwotnego wizerunku Matki Boskiej Piekarskiej. Obraz został namalowany przez siostrę. Michaelę, karmelitankę bosą z Katowic. Oryginał od kilku wieków znajduje się w katedrze Krzyża Świętego w Opolu.
Podczas tradycyjnej stanowej pielgrzymki kobiet i dziewcząt do Piekar Śląskich, odbywającej się 21 sierpnia 2011 roku, przedstawicielki sióstr zakonnych wniosły go na wzgórze kalwaryjskie. Podczas mszy świętej kardynał Franciszek Macharski dokonał uroczystego poświęcenia obrazu. Po nieszporach obraz został wniesiony do bazyliki piekarskiej i nastąpił starożytny wschodni obrzęd pocałunku ikon. Towarzyszyły temu uroczyste fanfary i po tej ceremonii obraz został przekazany przedstawicielom parafii Piotra i Pawła w Katowicach, w którym to obraz zostanie już na stałe. Miejsce nie jest przypadkowe, ponieważ chodzi o upamiętnienie 130 rocznicy urodzin pierwszego biskupa katowickiego Augusta Hlonda, późniejszego Prymasa Polski, który święcenia biskupie przyjął w tym kościele, pierwszej katedrze diecezji katowickiej.
Dnia 10 września w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach podczas inauguracji roku katechetycznego abp Damian Zimoń poświęcił korony. Dzisiaj jesteśmy świadkami koronacji kopii pierwotnego obrazu Matki Boskiej Piekarskiej w kościele świętych apostołów Piotra i Pawła w Katowicach.
Ks. dr Piotr Kurzela

piątek, 29 lipca 2011

list Papieża Piusa XI do Prymasa Augusta Hlonda na konges Poznański

do Uczestników Kongresu napisał papież Pius XI za pośrednictwem listu skierowanego do Prymasa Polski. List ten zarazem jest pięknym przykładem jak dawniej papieże potrafili przemawiać do katolickich wiernych i do świata. Jaki to jest pełny prawdy list bez nowomowy i zaklinania rzeczywistości myśleniem życzeniowym. HLONDOWI Arcybiskupowi Gnieźnieńskiemu i Poznańskiemu Pius Papież XI Ukochany Synu Nasz, pozdrowienie Tobie i Apostolskie Błogosławieństwo. Wielką radość sprawia nam stwierdzenie, że na niwie całego Kościoła wydała nieprzebrane owoce Encyklika "Quas primas" o królewskiej władzy Zbawiciela Naszego i o ustanowieniu święta Chrystusa Króla, którą obwieściliśmy przed dwunastu prawie laty, Pomiędzy innymi skutkami Naszego pisma sprawia nam szczególne ukontentowanie bardzo mądra i zbawienna uchwała pewnego grona duchownych, którzy postanowili co pewien czas urządzać ku czci Chrystusa Króla szczególne Kongresy, mające za wyłączne zadanie badać sposoby realizacji Naszych myśli w tym względzie, mianowicie by królewska godność Zbawiciela Naszego została przez wszystkich uznana i by publiczne życie wszelkich narodów poddało się najsłodszemu panowaniu Boskiego Króla, Skromne były ramy czterech pierwszych tego rodzaju zjazdów, gdy tymczasem piąty Kongres, zbierający się w nadchodzącym miesiącu czerwcu w ważnym mieście Poznaniu, zgromadzi z całego świata katolickiego liczne zastępy tych, którzy gorąco pragną Chrystusowego panowania. Właśnie tego międzynarodowego charakteru najbardziej gratulujemy poznańskiemu Kongresowi. Jeżeli bowiem wrogowie Chrystusa i jego panowania niczego nie zaniedbują, by swą nienawiścią zarazić świat cały, czyż nie jest rzeczą konieczną, by w jedno ognisko zestrzelili swe myśli i wysiłki i by się bez względu na swe pochodzenie i na swą przynależność narodową w jedną wspólną armię ku obronie Chrystusa ci skupili, dla których przynależenie do Jego królestwa jest szczęściem i zaszczytem? Szlachetnej inicjatywie zjazdowej przysparza chluby ta okoliczność, że Kongres poznański postanowił skierować swe prace ku temu celowi, by od ludów odwrócić owo haniebne zło i owo niebezpieczeństwo straszliwe, jakimi są bezbożnicze komunistyczne zasady i knowania, które ostatnio napiętnowaliśmy w obliczu Kościoła i całego rodzaju ludzkiego Encykliką "Divini Redemptoris". Nie ma sprawy, która by w tym stopniu zajmować mogła i powinna umysły ludzie i która by w równej mierze zdolna była rozpłomienić serca sług Chrystusa Króla, jak to potworne i wstrętne widowisko, rozgrywające się w oczach świata. Do zawrotnych rozmiarów urasta pycha tych, którzy wymyślając próżne rzeczy przeciw Panu i przeciw Chrystusowi Jego, wynoszą się ponad wszystko co boże i święte, usiłując usunąć z kuli ziemskiej samo imię Stwórcy i wspomnienie o Bogu, aby możliwie całkowicie runęło i bez śladów przepadło Królestwo Boże, które Chrystus nabył krwią swoją, Czyż jest rzetelny tego Królestwa obywatel, którego by widok tych bezecności nie wstrząsnął? Czy jest wśród chrześcijan ktoś, który by się nie porwał do uporczywej obrony najświętszych praw boskiego Zbawiciela, zuchwale bezczeszczonych i deptanych przez napierający a zbity szyk przewrotowców? Wprawdzie nie można wątpić, że Ten, któremu dana jest wszelka władza na niebie i na ziemi i który według swego uznania odejmuje ducha książętom i kruszy ich jako naczynia garncarskie, może bez niczyjego współdziałania podnieść rękę na swych butnych wrogów ukrócić ich pychę Skoro jednak najłaskawszy Pan nie wahał się wezwać stworzenia do udziału w swych planach i dziełach, należy wytężać wszystkie siły i niczego nie zaniedbywać, co by się z naszej strony przyczynić mogło do bezwzględnego i zupełnego triumfu najświętszej sprawy, a komuż najbardziej przystoi gotować to zwycięstwo i zaopatrywać rycerzy bożych w zbroję duchową, jak Kongresowi, który nad światem wywiesza królewskie sztandary Chrystusowe?
Niechże zatem dostojny Zjazd poznański nie cofa się przed żadnym trudem, rozumiejąc, że nie można podejmować nic ważniejszego, jak służyć wszystkimi siłami wielkiej sprawie, od której w zupełności zależą przyszłe losy świata, Jeżeli kiedykolwiek, to zwłaszcza dzisiaj nie w słowie, lecz w mocy jest Królestwo Boże, Kto prawdziwie Jego przyjście miłuje, nie słowem ani językiem, ale uczynkiem i prawdą, zgodny będzie z Psalmistą mówiącym: Czas działać, o Panie, rozproszyli zakon twój! Starajcie się przeto wybadać dobrze siły wrogów Chrystusowych i przeniknąć zarówno ich sposoby działania jak ich podstępne plany. Biorąc pod uwagę to, co katolicy dotychczas zdziałali, ustalcie jasno powody, dla których tak chwalebnym porywom nie zawsze odpowiadają oczekiwane wyniki, Obmyślcie i wskażcie najskuteczniejsze metody pracy, które żarliwi działacze Akcji Katolickiej będą mogli następnie z powodzeniem stosować w codziennym potykaniu się z bezbożnictwem. Przede wszystkim zaś to sobie zawsze uprzytomniajcie i do tego zmierzajcie całą gorącością swych tęsknot i ślubowali, mianowicie, że potrzeba, aby On panował i to panował w takim zakresie, by łaską swą nie tylko kształtował dusze jednostek, lecz by za pośrednictwem oddanych sobie apostołów, którzy by zupełnie zgłębili Zakon doskonałej wolności, przepoił Swoim duchem sprawy publiczne i władał nimi w prawdzie i sprawiedliwości, Bo nie rządcom ciemności tego świata, lecz Jemu, jedynemu nieśmiertelnemu Królowi wieków, powiedział Bóg: dam tobie narody dziedzictwo twoje, a posiadłość twą krańce ziemi, A ponieważ aż dotąd potoczyła się myśl Nasza, wzywamy nie tylko Poznański Kongres, ale wszystkich tych, którzy gdziekolwiek   pełnią twórczą służbę jako dobrzy rycerze Jezusa Chrystusa, by poświęcając siebie i wygody swoje, pielęgnowali harmonię i zgodę, spełniali nakazy i życzenia Hierarchii Kościelnej a spojeni duchem miłości i pokoju pomnażali swe siły i potęgowali je aż do odniesienia pełnego zwycięstwa. W górę wznieście zatem myśli i serca, bo gdyby zbladły wzniosłe ideały, dające polot i twórcze tchnienie duszom szlachetnym, opadłyby ręce i osłabłyby duchy w ciężkim boju o Boga. W górnych zamiarach utwierdzajcie swą wolę i nie wahajcie się za wzorem Apostoła iść na trud pierwotny, podejmować czyny twarde i ponosić wielkie ofiary, weszliśmy bowiem w czasy, w których jedynie prawdziwi bohaterzy porywają zwyciężny wieniec, Wreszcie niech apostolstwo wasze uskrzydla potężna nadzieja chrześcijańska, -której nie zmogą ni zawody ni rozczarowania, Wszak z Wami jest Ten, który jest obrońcą na zbawienie i który sam jeden tak władnie wzburzonym bałwanom rozkazywać może, iż w jednej chwili nastaje uciszenie wielkie. Co więcej za tchnieniem bożym wzrastają, zwłaszcza w szeregach młodzieży katolickiej, zastępy apostołów, miłością tak ściśle zjednoczonych z Chrystusem Panem, że dla swego Króla gotowi są na każde zmęczenie, na każdą ofiarę, na bohaterską śmierć.  Niech więc nadziemska idea Królestwa Chrystusowego ogarnia umysły wiernych i niech jako przyzywający znak, wzniesiony ponad narody, zgromadzi ludzkość pod sztandarami Księcia królów ziemi. On bowiem przyjdzie rychło a zapłata Jego jest z Nim, jako Jemu przekazał Ojciec, tak i On przekaże królestwo swoje tym, którzy wytrwają przy nim w pokusach Jego, Wyrażając gorące pragnienie, by zarówno Kongres Poznański jak i Zjazdy, które po nim nastąpią, podejmowały swe prace w duchu, który powyżej wskazaliśmy, nie możemy pominąć milczeniem szczególnej okoliczności, stanowiącej pomyślną zapowiedź na przyszłość, Pierwszy Międzynarodowy Kongres Chrystusa Króla odbędzie się w kraju, który słusznie nazwano i który był rzeczywiście przedmurzem chrześcijaństwa, Na tej ziemi, która od świętych Biskupów Wojciecha, Stanisława i Józafata aż do Męczenników podlaskich za Unię katolicką tak często bywała zraszana krwią męczeńską; na tej ziemi, która była matką tylu świętych czczonych w całym Kościele, jakimi są Jan Kanty, Jacek, Kazimierz, Jadwiga i anielski Stanisław Kostka; na tej ziemi, która w ciągu wieków aż po nasze czasy tylekroć rozgromiła nieprzyjaciół Chrystusa, ufających zuchwale w własnych siłach, a mimo' najazdów herezji i schizmy zachowała nieskalaną wiarę katolicką, i to wiarę gorącą, jakiej naocznym świadkiem byliśmy tyle krotnie i My, gdy u Was spełnialiśmy misję Nuncjusza Apostolskiego; na tej polskiej ziemi kłaść będziecie podwaliny pod nowe opatrznościowe dzieła ku czci Chrystusa Króla, Aby łaska Boża wzmocniła, utwierdziła i hojnie pomnożyła skutki waszych zamierzeń, zapewniając powodzenie wszystkiemu, co czynić i postanawiać będziecie, niejako w zadatek darów i świateł bożych udzielamy Błogosławieństwa Apostolskiego w Panu zarówno Tobie, Ukochany Synu Nasz, jak wszystkim innym Kardynałom, Biskupom, dostojnym przedstawicielom władzy państwowej i wszystkim wiernym, którzy zewsząd na Kongres wasz przybędą. Dań w Rzymie, u św, Piotra, dnia 3 maja w uroczystość Znalezienia św. Krzyża i w doroczne święto Najświętszej Marii Panny, Królowej Korony Polskiej, roku 1937, szesnastego Naszego Panowania, Pius Papież XI


środa, 27 lipca 2011

Czynnik Ludzki

Czynnikiem ,który wiąże w jedną całość dwie historie –historię miejscowości oraz historię parafii jest przede wszystkim czynnikiem ludzkim. Jedna i druga historia dotyczy mieszkańców ,którzy zamieszkiwali i zamieszkują tereny wyznaczone granicami tych dwóch struktur organizacyjnych, jakimi są miejscowość i parafia .
Czasowo jednak punkt wyjścia dla obydwu struktur jest od siebie bardzo oddalony.
 O Brzezince bowiem jako miejscowości dowiadujemy się z dokumentów z końca XV wieku
–dokładniej z listu zastawnego Wacława, pana na Pszczynie i Rybniku z roku 1474 ,
który za długi odstępuje część swych włości Jakubowi z Dubna ,
a między innymi Mysłowice z przyległymi miejscowościami ,
wśród których wymieniona jest w dokumencie drugim również Brzezinka
Parafia natomiast erygowana została przez księcia –kardynała Jerzego Koppa z Wrocławia dnia 1 października 1903 roku

Ks. Marian Zielniok

niedziela, 10 lipca 2011

Stryj -sanktuarium.mp4

Stryj to miasto na Ukrainie z Sanktuarium Matki Piastunki Dobrej Nadziei

Prymas August Hlond -życiorys

PRYMAS  AUGUST  HLOND
Urodził się 5 .07 1881r w Brzęczkowicach w rodzinie dróżnika kolejowego.  W 1896 r wstępuje do Towarzystwa  Salezjańskiego w Foglizzo (włochy). Po ukończeniu  studiów  filozoficznych  na Gregorianium w Rzymie wraca do polski. W 1905 roku  otrzymuje  święcenia kapłańskie w Krakowie. W 1922 roku Pius XI mianuje Ks Hlonda  administratorem apostolskim górnego śląska, a po trzech latach pierwszym biskupem ordynariuszem utworzonej diecezji Katowickiej. Dnia 24.061926 otrzymuje nominację na arcybiskupa gnieźnieńskiego i poznańskiego oraz Prymasa Polski. Rok później został kardynałem. Na życzenie Piusa XII w 1946 r. Rezygnuje z arcybiskupstwa poznańskiego  i zostaje metropolitą Warszawskim zatrzymując stolicę prymasowską. W swojej ofiarnej pracy umiera  niespodziewanie 22.10 1948 po kilkudniowej chorobie.

VIA SACRA ARCHIKONFRATERNI liTERACKIEJ -DOMU MYSŁOWICIEGO


VIA SACRA




W roku jubileuszowym 25 rocznicę istnienia Archikonfraterni Literackiej Dom Mysłowicki zorganizował pielgrzymkę na ziemię Ukraińską. Archikonfraternia Literacka wyrusza do sanktuariów kresów Polski ,aby podziękować i dać wymowne świadectwo naszej wiary dla Niepokalanej. Inspiracją tejże pielgrzymki było poznanie losów naszych rodaków i historii. Wyruszając w Boże Ciało z zaprzyjaźnionymi kierowcami z firmy ,,Union‘’ zatrzymaliśmy się jeszcze w Polsce w Kalwarii Pacławskiej. Aby odkryć mały klasztor  otoczony łąkami i lasami, w której znajduje się cudowny obraz Matki Bożej ,to miejsce wyjątkowe dla pątników z którego rozlewa się wiele  błogosławieństw i łask. Te Sanktuarium  pątnicy nazywają Jasną Górą Podkarpacia. Ks proboszcz opowiedział: Tu się śpi krótko ,ale dobrze –bo każdy pielgrzym zmierza dalej. I tak minął dzień, aby wczesnym świtem wyruszyć w dalszą podróż na granicę Polsko –Ukraińską . Poranek nie zapowiadał niespodzianek pogodowych, ale ziemia Ukraińska dała nam się we znaki deszczową pogodą. Pielgrzymkę na ziemi Ukraińskiej rozpoczęliśmy od Lwowa – katedry Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny ,tam też wraz z Lwowiakami  uczestniczyliśmy na  mszy Św..Nasz przewodnik Ukraiński poprowadził nas do Lwowskiej Nekropolii –Cmentarza Łyczakowskiego i Orląt Lwowskich. Pewnie ktoś by powiedział, co tam takiego ciekawego jest?- że trzeba zobaczyć, i tu odkryjemy nasze polskie losy -jednym  z nich to grobowiec Marii Konopnickiej. Podróżując po Lwowie to trzeba poznać inne losy kościołów, które nie znamy warto nawiedzić Katedrę Ormiańską, czy Grekokatolicką Św Jury. Życie Lwowiaków to też sztuka –sztuka śpiewana… - tu odsłania nam się piękna Opera Lwowska warto w zwrócić uwagę w szczegóły rzeźb czy architektury, gdy już wrażenia  się wyczerpują ,czas wybrać się na  rynek aby podziwiać ,, Czarną kamienicę”… a może odkryć coś nowego .I tak powoli dzień dobiegał końca ,ale niespodzianek było więcej w hotelu ,,Rusałka ‘’ mogliśmy posłuchać zespołu ,,Lviv Melody’’4 Ukrainek w tradycyjnych strojach ludowych Ukraińskich i swoimi Bajołkami (gitarami). Najbardziej wzruszające było wykonanie pieśni ,,Ave Maryia’’ Tym akcentem zmierzaliśmy do kresu naszego końca dnia.W sobotni poranek ziemia odsłoniła już blask słonecznego nieba i okolic Lwowa. Zatrzymując się na chwilę na zamku w Olecku wyruszyliśmy w dalszą podróż, aby zobaczyć coś innego- monumentalny monastyr- Sanktuarium Maryjne Prawosławne –w Ławrach Poczajowskich Ta największa perełka architektury prawosławnej budzi niesamowity respekt ,ale też odsłania inny styl budowli do jakiego myśmy nie przywykli. Na szlaku nie mogło też  zabraknąć polskich miejsc naszych wieszczów. Uroki odsłaniał dworek Juliusza Słowackiego w Krzemieńcu. W Krzemieńcu zatrzymaliśmy się na nocleg. W kościele po mszy przekazaliśmy dary –książki dla mieszkańców. Mogliśmy też wysłuchać recytacji wierszy w wykonaniu dziecka -wsłuchując się w tą piękną polszczyznę, - wiem -nie zaginie na kresach .Kolejne następne dni to miejsca, które warto zobaczyć Mikuliniec -Kościół Świętej Trójcy, Zbaraż –zamek, Zawarcina z cudowną ikona Matki Bożej-Największe sanktuarium Grekokatolickie (unickie),Buczacza –kościół z obrazem Matki Bożej Szkaplerznej. Jazłowiec -Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny- warto wiedzieć w Polsce oryginalna figura Pani Jazłowieckiej znajduje się w Szymanowie koło Warszawy ,aktu poświęcenia dokonał 1883r po powrocie wygnania na Syberię prymas Arcybiskup Zygmunt Szczęsny –Feliński, a 9 lipca 1939 roku kardynał Prymas August Hlond ukoronował Ją na podstawie breve Ojca Świętego Piusa XI papieską koroną. Zatrzymaliśmy się też w większym mieście Stanisławowie, oraz w Stryju w kościele Matki Bożej Piastunki Ludzkich Nadziei – z tym sanktuarium jest związana ciekawa historia. Ksiądz opowiedział jak to ten kościół aż 3 razy nawiedzały pożary niszcząc wszystko ,ale mieszkańcy szybko odbudowywali kościół ,aby więcej już nie było pożarów mieszkańcy ufundowali obraz Św Floriana – który wisi na bocznej ścianie ołtarza . Ksiądz proboszcz Józef Legowicz w słowach przekazał Łaski pani Styjeckiej naszym pielgrzymom i ziemi Mysłowickiej:

 ,, Jestem wdzięczny Panu Bogu za pobyt pielgrzymki z parafii N.P.N.M.P.i

Św. Maksymiliana Kolbe z Mysłowic, za piękne świadectwo  wiary, szczególnie za Arcybractwo Niepokalanej kwiat parafii- Mężczyźni.

Życzę wielu Łask Bożych i opieki naszej Stryjskiej Pani Królowej Piastunki  Nadziei…’’

Ostatnim miejscem podróży po ziemi ukraińskiej -był Drohobycz-kościół pw. Wniebowzięci Najświętszej Panny Maryi, Krzyża Świętego i Św. Bartłomieja. I tak czas nieubłaganie dobiegał końca, aby wrócić na naszą Śląską ziemię. Chociaż wspomnienia zostaną to chciało by się wrócić jeszcze raz .

Jacek Źróbek