VI rocznica Tragedii Smoleńskiej

TWOJE BRYLANTY

Twoje brylanty dobra inwestycja
Coś dla pań i nie tylko
kod polecający
JD9HRL

  • https://e-brylanty.pl/?mw_aref=169eed8de9fecdf123d6a14fc0d7307f


Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Matka Boża. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Matka Boża. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 3 września 2020

Święty Jacek - Ojciec Salij

Święty Jacek

Otóż patrząc na dzieło świętego Jacka, [1] można by w jakimś sensie powiedzieć, że przeprowadził on drugą chrystianizację Polski; swoją niezmordowaną pracą znacznie przyczynił się do tego, że Ewangelia przeniknęła głębiej w świadomość społeczną, że stała się czymś rzeczywiście ważnym i bliskim dla szerokich mas ludności.
Wielkość świętego Jacka
Święty Jacek należy do tych świętych, których wielkość można mierzyć również dokonaniami zewnętrznymi. Z jednej strony niezmordowany misjonarz, który parę dziesiątków lat życia spędził na nieustannych wędrówkach apostolskich, przemierzając Polskę wzdłuż i wszerz, zapuszczając się ponadto na Ruś i do pogańskich Prusów. Z drugiej strony znakomity organizator; który w krótkim czasie założył w najważniejszych miastach ówczesnej Polski (w Krakowie, Wrocławiu, Kamieniu Pomorskim, Gdańsku, Płocku i Sandomierzu) klasztory dominikańskie, pomyślane jako ośrodki promieniowania misjonarskiego i teologicznego.
Znaczenie obu tych dokonań jest tym większe, że w obu wypadkach pionierskie. Kościół polski nie znał bowiem dotychczas ani instytucji wędrownych misjonarzy, przychodzących do ludności już ochrzczonej, ani takiego połączenia życia zakonnego z pracą apostolską. Zresztą również w wymiarze Kościoła powszechnego były to innowacje: Jacek przejął je bezpośrednio od świętego Dominika. Otóż patrząc na dzieło świętego Jacka, można by w jakimś sensie powiedzieć, że przeprowadził on drugą chrystianizację Polski; swoją niezmordowaną pracą znacznie przyczynił się do tego, że Ewangelia przeniknęła głębiej w świadomość społeczną, że stała się czymś rzeczywiście ważnym i bliskim dla szerokich mas ludności.
Najstarszy znany nam żywot świętego Jacka został napisany w niecałe sto lat po śmierci świętego. Lektor Stanisław, autor tego żywota, powołuje się przy tym parokrotnie na jakieś wcześniejsze dokumenty pisane. Jeśli ponadto przypomnieć olbrzymią rolę, jaką w owych czasach spełniała tradycja ustna – a lektor Stanisław żył w tym samym klasztorze krakowskich dominikanów, z którym święty Jacek był szczególnie związany i w którym umarł - źródłowa  wartość tego żywota okaże się zupełnie pierwszorzędna. Otóż żywot lektora Stanisława poza ogólnym zarysowaniem praktycznej działalności świętego Jacka rejestruje przede wszystkim głębokie przekonanie ówczesnych dominikanów polskich o niezwykłości tego człowieka, jego świętości i duchowej mocy. Musiał być Jacek rzeczywiście kimś niezwykłym - i to nie tylko jako gorliwy misjonarz i świetny organizator - jeśli takim go sobie zapamiętali jego bezpośredni następcy.
Poniższe opisy wyszły pod koniec XVI wieku spod pióra o. Seweryna Lubomlczyka2. Wszystkie jednak, w swoim zasadniczym wątku, znajdują się już w żywocie pióra lektora Stanisława.
 Wybraliśmy zaś teksty Lubomlczyka, bo są teologicznie bardziej wyraziste. Wiele wdzięku i głębi zaczarowano w te proste opisy.
Weźmy choćby od razu pierwszy opis, przedstawiający obietnicę Matki Bożej, że
„o cokolwiek prosić będziesz Syna za pośrednictwem mego imienia, uzyskasz".
Ma on wyjaśnić niezwykłą moc czynienia cudów, jaką obdarzony był Jacek. Wszystko opisano tu w kategoriach miłości, ufności, zakorzenienia w Bogu; nie ma tu nawet śladu myślenia magicznego. Toteż kiedy czytamy ten opis, wiara podpowiada nam niemal spontanicznie, że podobnego daru dostąpić może każdy. Bo im bardziej nasza miłość Boga będzie bliska ideałowi spełnionemu przez Świętą Dziewicę, tym więcej będziemy wiedzieli, o co Boga prosić, i tym łatwiej będzie nam zrozumieć tajemniczy sposób, w jaki Bóg wysłuchuje naszych modlitw. Również cud podniesienia zasiewów ma swoją warstwę zwyczajną, a przecież dotyczy dzieła daleko wspanialszego niż to, co w nim zewnętrznie cudowne. Nieszczęścia spadające na tę ziemię nie są niestety pozorem, one dotykają nas bardzo boleśnie. Ale wystarczy kochać Boga i żyć według Jego prawa, żeby przekonać się, że doczesne klęski - tak niekiedy przygniatające - nie są przecież nieszczęściem ostatecznym. Gdyż, po pierwsze, są rzeczy ważniejsze niż  chleb, a po wtóre - nie ma powodu, żeby nawet w nieszczęściu nie ufać Bożej opatrzności. Świat przecież wyszedł z ręki dobrego Boga i - mimo naszych grzechów - jest w nim wiele dobra. Zresztą choćby nawet ogarnęła nas jakaś zła  burza, przecież moc Boża jest większa i ochroni nas - jeśli tylko jej nie odrzucimy - od utraty duszy. Opis cudownego podniesienia zasiewów chciałoby się więc zatytułować:
„Troszczcie się najpierw o Królestwo Boże i o jego sprawiedliwość, a reszta będzie wam dodana".
Zwróćmy uwagę na opisy związane ze śmiercią świętego Jacka. Święta śmierć ma przecież w sobie coś z miłosnego pocałunku. Jest znakiem i dowodem życia nieskończenie wspanialszego. Dlatego ma w sobie jakby moc życiodajną (porównaj wskrzeszenie młodzieńca w dzień pogrzebu świętego Jacka). To stąd tyle światła i aniołów w tych opisach.
Święta śmierć jest tu przedstawiona jako uroczyste wprowadzenie człowieka - przez dziewiczą Matkę Boga, przez aniołów i świętych - do wiecznego życia.
O. Jacek Safij  [2]


[1] Święty Jacek - artykuł Ojca Jacka Salij –Dominikanina – Dzwonek Janowski z 16 sierpień 2020 rok.
[2] Jacek Salij - urodzony 19 sierpnia 1942 roku w Budach na Wołyniu - Polski prezbiter, Dominikanin, profesor nauk teologicznych, publicysta.
Kilka ciekawych publikacji książkowych – Czy Pan Jezus lubił budyń? – wydanie 2003rok, Dekalog – wydanie pierwsze w1989 rok,
Ewangeliarz dominikański wydanie 2012 rok,
Matka Boża, aniołowie, święci -wydanie 2004 rok

czwartek, 20 sierpnia 2020

100 rocznica Cudu nad Wisłą Minister Obrony Narodowej Radzymin


100 ROCZNICA WOJNY POLSKO – BOLSZEWICKIEJ UROCZYSTOŚCI W RADZYMINIE – MINISTER OBRONY NARODOWEJ
WIELKIE ROCZNIE SĄ FUNDAMENTEM
POD BUDOWĘ WIELKICH RZECZY

W czasie uroczystości obchodów 100 rocznicy bitwy pod Radzyminem [1] w Sanktuarium Świętego Jana Pawła II [2] minister Obrony Narodowej - Mariusz Błaszczak złożył wieniec pod wotum Matki Bożej Łaskawej patronki Warszawy strażniczki Polski, która podczas eucharystii została poświęcona.
Na zakończenie jubileuszowych obchodów 100 rocznicy wojny Polsko – Bolszewickiej [3] szef resortu Obrony- Mariusz Błaszczak [4] podkreślił rolę wielkiego zwycięstwa oręża Polskiego, ale i znaczenia Matki Bożej Łaskawej zwracając się do uczestników dziękczynnej wotywnej eucharystii :[5]
„Ekscelencje !
Czcigodni księża biskupi Wielebni duchowni,
Panowie ministrowie!
panowie Generałowie!
Dowódcy Wojska Polskiego !...
Obchodzimy stulecie Cudu nad Wisłą, wielkiego zwycięstwa.
Zwycięstwa polskiego dla wolności Europy. Bo w tych kategoriach należy pamiętać o tym, co wydarzyło się sto lat temu. Wielkie rocznice są fundamentem pod budowę wielkich rzeczy. Dziś budujemy silną Polskę. Żeby Polska była silna, Wojsko Polskie musi być silne. Dlatego z roku na rok jest ono coraz liczniejsze, dlatego jest wyposażane w nowoczesny sprzęt. Dlatego wczoraj podpisaliśmy umowę ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie wzmocnionej współpracy obronnej. Postanowienia tej umowy niewątpliwie są dobre dla bezpieczeństwa Polski wzmacniają bezpieczeństwo naszej Ojczyzny Polski. Ale nawet najliczniejsze wojsko, nawet najlepiej uzbrojone nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa jeśli brakuje morale żołnierzom. Stąd też pamięć o wydarzeniach sprzed stu lat buduje morale dzisiejszego Wojska Polskiego. Pamięć o bohaterskiej postawie żołnierzy, ówczesnych żołnierzy, ale także całego narodu.
Gdyż to cały naród stanął do boju w obronie przed nawałą bolszewickiej Rosji. To cały naród stawił czoła temu zagrożeniu temu niebezpieczeństwu. To cały naród obronił odrodzoną Rzeczpospolitą Polską.
To cały naród obronił Europę przed nawałą Bolszewickiej Rosji.
Wielkie rocznie są fundamentem pod budowę wielkich rzeczy.
Dziś budujemy silną Polskę również w wymiarze duchowym.
Daj Boże!
Za wstawiennictwem Matki Bożej Łaskawej.
Za wstawiennictwem świętego Jana Pawła II.
Żebyśmy w dzisiejszych czasach wstawili czoła neobolszewizmowi ideologii, która zagraża rodzinie.
Ideologii, która rujnuje kulturę, cywilizację europejską.
Daj Boże!
Aby tak jak nasi przodkowie, abyśmy my dziś zdali egzamin.
Dziękuję”
Uroczystościom w Radzyminie towarzyszył piknik militarny zorganizowany z okazji obchodów stulecia Bitwy Warszawskiej.
To doskonała okazja zobaczenia żołnierskiego sprzętu.
 JZ [6]
DO GALERII ZDJĘĆ
Podróżnicy polecają sprawdzoną bazę noclegową


[1] 15 sierpień 1920 roku –zwycięska bitwa pod Radzyminem – Sowieci rezygnują ze zdobywania Warszawy z marszu. Odparcie pierwszego ataku na przyczółek mostu na Wiśle. Zatrzymanie wojsk sowieckich nad Wkrą przez 5 Armię generała Władysława Sikorskiego.
[2] Sanktuarium Świętego Jana Pawła II w Radzyminie - uroczysta msza dziękczynna i poświęcenie „wotum 1920 - figury Matki Bożej łaskawej, Strażniczki Polski, Orędowniczki swojego Ludu” -16 sierpień 2020 roku.
[3] 100 rocznica Wojny Polsko –Bolszewickiej –( 1919-1921).
[4] Mariusz Błaszczak – Minister Obrony Narodowej.
[5] Przemówienie Ministra Obrony Narodowej - Mariusza Błaszczaka - podczas obchodów 100 rocznicy „Cudu nad Wisłą” Radzymin –Sanktuarium Świętego Jana Pawła II 16 sierpień 2020 rok.
[6] Jacek Źróbek – Członek Archikonfraterni Literackiej od 2000 roku, podróżnik, fotograf, - udział w konkursach World Press photo, reporter pasjonat turystyki górskiej, miejskiej, pisarz, dziennikarz, Katolik blogowy redaktor parafialnego ,,Dzwonka Janowskiego” lata 2007- 2018, oraz współautor publikacji w gazecie „Co tydzień”, i innych, książkowych religijnych między innymi o Prymasie Józefie Glempie. Autor zdjęć i filmów podróżniczych.
Autor kilku wystaw. Między innymi wystawy o dekanacie Mysłowickim w 140 rocznicę istnienia.
W działalności publicznej- współpraca z Muzeum Miasta Mysłowice, dla Śląska – współpraca z Stowarzyszeniem –Solidarni 2010, oraz wspieranie patriotycznych inicjatyw dla Ojczyzny. Byłem fotografem kilku wielkich wydarzeń i uroczystości państwowych w Polsce i Europie. Moje szlaki przemierzone to południowe, północne, zachodnie, w niewielkiej część wschodnia.

sobota, 11 sierpnia 2018

MODLITWA DO MATKI BOŻEJ O TRZEŹWOŚĆ W OJCZYŹNIE


MODLITWA
DO MATKI BOŻEJ O TRZEŹWOŚĆ W OJCZYŹNIE

Maryjo,[1]
 Królowo Polski i Wspomożycielsko wiernych!
Wejrzyj, prosimy ,na nasz naród i broń jego  synów przed nałogami,
a zwłaszcza nałogiem pijaństwa.
Spójrz, Matko,
 na spustoszenie spowodowane klęską alkoholizmu.
Otocz opieką nieszczęście rodziny,
zrujnowane alkoholizmem i udziel im radości wyzwolenia
z tego nałogu i jego następstw.
 Prosimy,
byś zakrólowała w Narodzie trzeźwym i zdrowym,
wiernym Bogu, Krzyżowi,
 Ewangelii i Kościołowi Świętemu


[1] Modlitwa  do Matki Bożej o Trzeźwość w Ojczyźnie

piątek, 25 sierpnia 2017

Modlitwa do Matki Bożej Częstochowskiej

Modlitwa do Matki Bożej Częstochowskiej

Jasnogórska Matko Kościoła [1],
 z chórami Aniołów i świętych naszych Patronów klękamy w pokorze u stóp Twego tronu.
Ty od wieków jaśniejesz cudami i łaskami na Jasnej Górze – stolicy Twego miłosierdzia.
Wejrzyj na nasze serca ,
które Ci przynoszą hołdy czci i oddanej miłości.
Rozbudź wśród nas serca świętych,
 kształtuj prawdziwych apostołów wiary,
 umacniaj miłość do Kościoła świętego,
 wyjednaj nam upragnione łaski….
Matko o zranionym obliczu,
 składam w Twe ręce siebie i wszystkie drogie mi osoby.
Tobie ufam ,
liczę na Twe orędownictwo u Syna ku chwale Boga w Trójcy Jedynego.
 Amen.

Zdrowaś Maryjo….(3x)
Pod Twoją obronę…
Pani nasza Jasnogórska módl się za nami (3x).



-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


[1] Modlitwa do Matki Bożej Częstochowskiej - ,,Jasnogórska Matko Kościoła ….”

wtorek, 15 sierpnia 2017

Modlitwa codzienna przed obrazem Matki Boskiej Ostrobramskiej

Modlitwa codzienna przed obrazem Matki Boskiej Ostrobramskiej

Pani moja, święta Maryjo! [1]
Twojej łasce,
osobliwej straży i miłosierdziu Twojemu,
dzisiaj i każdego dnia i w godzinę śmierci mojej,
 duszę i ciało moje polecani.
Wszystkie nadzieje i pociechy moje,
wszystkie uciski i dolegliwości,
 życie i koniec życia mojego.
Tobie poruczam,
 aby przez zasługi Twoje wszystkie uczynki moje były sprawowane
i rządzone według Twojej i Syna Twojego woli
Amen.




[1] Modlitwa przed obrazem Matki Bożej Ostrobramskiej - Pani moja, święta Maryjo!

niedziela, 13 sierpnia 2017

IV. 19 sierpnia 1917 - czwarte objawienie się Matki Bożej

IV. 19 sierpnia 1917 - czwarte objawienie się Matki Bożej


13 sierpnia 1917 roku [1] ponieważ już opowiadałam, co tego dnia zaszło, nie będę się powtarzać, ale przechodzę do objawienia według mnie z dnia 15 pod wieczór (Łucja myli się, jeżeli uważa, że objawienie zdarzyło się w tym samym dniu, kiedy wyszli z więzienia z Vila Nova de Ourem. [2] Objawienie miało miejsce w następną niedzielę, tj 19 sierpnia). Ponieważ wówczas jeszcze nie umiałam odróżnić poszczególnych dni miesiąca, być może, że się mylę. Ale zdaje mi się, że było to tego samego dnia, kiedy wróciliśmy z więzienia z Vila Nova de Ourem.
Kiedy z Franciszkiem i jego bratem Janem prowadziłam owce do miejsca, które się nazywa Valinhos, odczułam, że zbliża się i otacza nas coś nadprzyrodzonego, przypuszczałam,
 że Matka Boska może nam się ukazać i żałowałam, że Hiacynta może Jej nie zobaczyć. Poprosiłam więc jej brata Jana, żeby po nią poszedł. Ponieważ nie chciał iść, dałam mu 20 groszy; zaraz pobiegł po nią.
Tymczasem zobaczyłam z Franciszkiem blask światła, któreśmy nazwali błyskawicą.
Krótko po przybyciu Hiacynty zobaczyliśmy Matkę Boską nad dębem skalnym.
- „Czego Pani sobie życzy ode mnie?"
- „Chcę, abyście nadal przychodzili do Cova da Iria 13 i odmawiali codziennie różaniec.
W ostatnim miesiącu uczynię cud, aby wszyscy uwierzyli".
- „Co mamy robić z pieniędzmi, które ludzie zostawiają w Cova da Iria?"
- „Zróbcie dwa przenośne ołtarzyki. Jeden będziesz nosiła ty z Hiacynta i dwie inne dziewczynki ubrane na biało, drugi niech nosi Franciszek i trzech chłopczyków.
Pieniądze, które ofiarują na te ołtarzyki, są przeznaczone na święto Matki Boskiej Różańcowej, a reszta na budowę kaplicy, która ma tutaj powstać".
- „Chciałam prosić o uleczenie kilku chorych".
- „Tak, niektórych uleczę wciągu roku" - i przybierając wyraz smutniejszy powiedziała: - Módlcie, módlcie się wiele, czyńcie ofiary za grzeszników, bo wiele dusz idzie na wieczne potępienie, bo nie mają nikogo, kto by się za nie ofiarował i modlił".
I jak zwykle zaczęła unosić się w stronę wschodu.
IV 19 sierpień 1917 - objawienie MB w Fatimie 
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------zobacz też




[1] 19 sierpień 1917 – IV objawienie Matki Bożej Fatimskiej
[2] Vila Nova de Ourem –więzienie

wtorek, 10 września 2013

Historia Kołomyi



Nowenna do Matki Bożej Kołomyjskiej

Wszechmogący i miłosierny Boże, który dałeś narodowi naszemu w Najświętszej Maryi Pannie przedziwną moc i obronę, spraw łaskawie, abyśmy walcząc za życia pod Jej opieką, w chwili śmierci zdołali odnieść zwycięstwo nad złośliwym wrogiem.
Matko nasza Kołomyjska! Ufni w Twą matczyną dobroć i potężne stawiennictwo u Syna Twego zanosimy do Ciebie nasze pokorne modlitwy i błagania. Polecamy Ci wszystkie nasze sprawy, zwłaszcza nasze rodziny oraz wszystkie dzieci naszego narodu, żyjące w kraju i na całym świecie. PRZEDE WSZYSTKIM PRAGNIEMY PODZIĘKOWAĆ CI, MARYJO, ZA ŁASKI, KTÓRE BÓG ZSYŁA NA NAS PRZEZ CIEBIE – KOŁOMYJSKA PANI: Za to, że zgodziłaś się być Matką Syna Bożego i naszą Matką dziękujemy Ci, Kołomyjska Pani!
Za niedolę wygnania, proste życie w Nazarecie i ból na wieść, że wrogowie czyhają na życie Twego Syna –
Za to, że wyraziłaś zgodę, aby Twój Syn został ofiarowany na krzyżu jako ofiara za nasze grzechy –
Za to, że zgodziłaś się z Jezusem dzielić kielich cierpienia i iść razem z Nim drogą krzyża –
Za to, że Swoje cierpienia łączyłaś z cierpieniami swego Syna i w ten sposób współdziałałaś w dziele zbawienia –
Za to, że dałaś przykład, jak brać na siebie krzyż, dźwigając go bez szemrania i buntu –
Za Twoją obecność wśród nas w Kopii Cudownego Obrazu i za niezliczone łaski, których nam udzielasz –
Za Twoje łaskawe królowanie nad naszym narodem i moc, która wspierałaś nas na przestrzeni dziejów, zwłaszcza w trudnych chwilach niewoli i cierpień – Za Twoją macierzyńską opiekę, którą otaczasz nas, prowadząc do Syna Swojego Umiłowanego, umacniając wiarę w naszych sercach, nawracając grzesznych, pocieszając chorych, smutnych i wątpiących –
ŚWIADOMI WŁASNYCH SŁABOŚCI I GRZECHÓW PRAGNIEMY PRZEPROSIĆ CIĘ, MATKO NASZA KOŁOMYJSKA, ZA WSZYSTKIE NASZE UCHYBIENIA PRZECIW MIŁOŚCI BOGA I BLIŹNIEGO:
Za to, że przez zaniedbanie w wierze i obojętność religijną tak często odchodziliśmy od Boga, zapominając o Jego obecności i miłości – przepraszamy Cię, Kołomyjska Pani!
Za wszystkie krzywdy, jakich Chrystus obecny w sakramentach świętych doznaje od ludzi – Za wszystkich, którzy z własnej winy nie zrozumieli tajemnicy Kościoła, sakramentów, zwłaszcza Eucharystii, za świętokradzkie spowiedzi i Komunie Święte –
Za to, że postępowanie nasze nie zawsze było zgodne z wiarą świętą i godnością człowieka – Za grzechy przeciwko życiu, za pijaństwo, narkomanię, egoizm, lekkomyślność, zazdrość, niezgodę społeczną i rozwiązłość –
Za to, że tak często zamknięci w kręgu własnych spraw, nie widzieliśmy potrzeb braci naszych: głodnych, bezdomnych, chorych i samotnych – Za opuszczone Msze święte w niedziele i święta – Za to, że wielu umiera bez sakramentu namaszczenia chorych i wiatyku – Za to, że tak wielu ochrzczonych przez lata całe unika spowiedzi i Komunii Świętej – Za niszczenie świątyń i obrazów świętych –MARYJO, POŚREDNICZKO ŁASKI, KTÓRA NIKOGO NIE OPUSZCZASZ I NIKIM NIE GARDZISZ, WEJRZYJ ŁASKAWIE NA PROŚBY NASZE, KTÓRE TERAZ PRAGNIEMY PRZEDSTAWIĆ BOGU ZA TWOIM POŚREDNICTWEM, ABYŚ WYJEDNAŁA NAM TO, O CO Z UFNOŚCIĄ PROSIMY:
Abyś umacniała nas w wierze, dawała nam moc odnowy życia w duchu Bożych przykazań i Ewangelii Chrystusowej –
prosimy Cię, Kołomyjska Pani!
Abyśmy nikomu nie odbierali prawa do nawrócenia i sami nie byli im przeszkodą na drodze do Chrystusa –
Abyśmy przez wspólne budowanie w świecie nowego ładu opartego na przykazaniach Bożych jednoczyli się między sobą –
Natchnij nas zapałem do odkrywania, wspierania i bronienia z odwagą wszelkiego dobra –
Wszystkim cierpiącym, opuszczonym i umierającym wypraszaj cierpliwość i bądź dla nich ostoją i radością –
Abyś nadal królowała w naszym życiu osobistym, rodzinnym, społecznym i narodowym –
Abyś wyjednała nam u Syna Twojego łaskę, o którą Cię w tej nowennie szczególnie błagamy –
/prośby osobiste/
Zwycięska Matko Kościoła i Pani nasza Kołomyjska. Oto dziś staje przed Tobą cała nasza parafia i wszyscy Kołomyjanie rozproszeni po całym świecie. Pragniemy całkowicie oddać się Tobie w macierzyńską niewolę miłości. Oddajemy Ci po wszystkie czasy nasze ogniska domowe. Bądź ochroną i natchnieniem dla naszych matek, które z godnym podziwu poświęceniem służą swoim rodzinom, podtrzymują ich stałość, prowadzą dzieci drogami dobra i odnajdują swoją godność w tym, co chrześcijańskie i ludzkie. Oświecaj także ojców, ażeby zawsze w życiu rodzinnym i społecznym dawali przykład prawości, aby byli odpowiedzialnymi wychowawcami swoich dzieci i wzorem poszanowania wartości moralnych oraz religijnych, które zapewniają stałość naszych rodzin.Ogarnij szczególną troską dzieci i młodzież, aby tak, jak Jezus wzrastały w mądrości i łasce, otoczone atmosferą miłości i wzajemnego szacunku, które wniosą do własnych rodzin. Kształtuj ich młode serca, aby ze zrozumieniem i wspaniałomyślnością umacniały jedność rodziny, żyły w zgodzie z zasadami chrześcijańskimi i w ten sposób stawały się podporą dla rodziców oraz nadzieją naszego społeczeństwa.
Matko nasza, zawierzamy Ci tych, którzy w życiu przeszli przez ciężkie próby i cierpienia moralne, duchowe i fizyczne.
Udzielaj pomocy i dodawaj odwagi bezdomnym i bezrobotnym, ludziom, których życie rodzinne napotyka na trudności i przeszkody, a także tym, którzy doświadczają cierpień, jakie niesie ze sobą rozbicie rodzinnego domu. Zawierzamy Ci wszystkich tych, których życie wymaga szczególnego poszanowania i troski: nienarodzonych, kalekich, chorych, starych i umierających. Módl się za nami Święta Boża Rodzicielko, a Jezusa, owoc żywota Twego
po tym wygnaniu nam okaż, o łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Maryjo.
Amen.

niedziela, 16 czerwca 2013

Podróż do przedmurza chrześcijaństwa

Podróż do przedmurza chrześcijaństwa.

Związek Kamieńca Podolskiego z Rzeczpospolitą sięga jeszcze czasów piastowskiej dynastii. To za panowania Kazimierza Wielkiego o tym grodzie zanotowano pierwszą informację. Z woli polskiego króla, Kamieńcem zarządzali litewscy książęta Koriatowicze. W 1434 roku ostatecznie miast stało się stolicą województwa podolskiego dołączając do grona zacnych miast Pierwszej Rzeczypospolitej. W historii ukuto Grodowi tytuł „Brama do Polski”, bowiem to ono broniło dostępu do Ojczyzny przed islamskimi najazdami. Miasto przeżyło ataki wodzów muzułmańskich, ale także Kozaków, czy samego atamana Bohdana Chmielnickiego sprzymierzonego z wojskami moskiewskimi. Twierdza godnie odpowiedziała najeźdźcom dzięki swoim fortyfikacjom i genialnemu wykorzystaniu budowy topograficznej terenu.
W 1672 roku potężna armia sułtana Mehmeda IV zdobyła miasto. W czasie zajmowania Kamieńca przez Turków doszło do wybuchu prochowni, co doprowadziło do uszkodzenia części zamku. W czasie tej eksplozji zginął komendant Michał Włodyjowski, który stał się pierwowzorem postaci z powieści Henryka Sienkiewicza. Tak przez 27 lat chrześcijański i polski Kamieniec zamienił się w muzułmańskie miasto. Kościoły na czele z katedrą zostały zamienione w meczety, z których wysokich minaretów nawoływali do modlitwy muezini. Miasto zostało odbite w 1699 roku. W podzięce Bogu za wyzwolenie na zachowanym przy katedrze 35 metrowym minarecie w 1756 roku postawiono 4,5 metrową złoconą figurę Matki Bożej.
W czasie rozbiorów od 1793 roku Kamieniec Podolski stał się częścią Imperium rosyjskiego i za wyjątkiem przełomu 1919/1920 roku już nigdy nie wrócił w granice Rzeczypospolitej.
Przybywając do Kamieńca i mając w pamięci fragmenty historii tego rejonu wzbogacone obrazami z trylogii Henryka Sienkiewicza poczuć można wyjątkowość tego miejsca. Tu każdy kamień to historia. Historia współpracy Polaków, Rusinów i Ormian, historia wspaniałej Rzeczypospolitej. Piękna pogoda towarzysząca nam w Kamieńcu umacniała żar, jaki w sercu odczuwałem będąc przekonanym o bohaterstwie i męstwie tutejszych mieszkańców. Tyle lat poza Rzeczpospolitą a jednak Polskość jest tu pielęgnowana i czczona. W czasie pielgrzymki Archikonfraterni w Kamieńcu przyszło nam uczestniczyć w Uroczystości Bożego Ciała, która na Ukrainie jest przeniesiona na niedzielę. W dostojnej katedrze świętych apostołów Piotra i Pawła, w otoczeniu nagrobków i epitafiów wielkich bohaterów polskiej historii odczułem moc naszej katolickiej wiary. Stanąłem przed Zgromadzeniem, które szczyci się tym, że płynie w nich polska krew i że są katolikami. Siła i przekonanie uczestników liturgii, była tak ujmująca, że wzruszenie chwytało za serce. Tyle lat poza Ojczyzną a oni czują się prawdziwymi Polakami, którzy modlą się i śpiewają w świętym dla nich języku – polskim. Idąc z Najświętszym Sakramentem w procesji Bożego Ciała rozważałem wiarę tych, którzy tu dziesiątki lat błagali Boga o zwrócenie tej i innych świątyń zabranych im przez bolszewików. Myśląc o tym mijałem triumfalny łuk wybudowany w 1781 roku na cześć polskiego króla Stanisława Augusta Poniatowskiego.
Po uroczystościach zatrzymała mnie starsza kobieta i wyznała, że nie miała wątpliwości, iż Bóg ją wysłucha a przecież od II wojny światowej do momentu oddania katedry upłynęło pół wieku jej życia.
Po drugiej stronie placu świątynia dominikańska perła baroku, ale cóż przestępcy z NKWD doprowadzili ja do ruiny. Dziś w tym kościele odartym z majestatu modli się tyle ludzi, a niewidoma organistka na małych organach prowadzi po polsku śpiew i różańcową modlitwę zgromadzonych katolików.
I kolejna historyczna budowla - kościół zakonu Trynitarzy. Zakonu, którego nie mogło zabraknąć na przedmurzu chrześcijaństwa skutecznie broniącego przed islamską falą. To zgromadzenie, bowiem zajmowało się wykupem jeńców z niewoli tureckiej. Dziś ta świątynia zamieniona w cerkiew prawosławną przypomina o katolickiej świetności zewnętrzną fasadą.
I na końcu pieszego szlaku przez Kamieniec twierdza broniąca dostępu do miasta. Fortyfikacja ze zniszczoną prochownią, niemy świadek potęgi tych, którzy ją wznosili. Szpiczaste dachy baszt rozświetlają się nocą czerwoną barwą świateł tak pięknie widocznych w panoramie rozpościerającej się z katedralnego placu. Zaś z twierdzy dla odmiany podziwiać można w słoneczny dzień mieniącą się złotem figurę Matki Bożej umieszczoną na wysokim minarecie przy katedrze.
Wizyta w tym mieście i w tym uroczystym czasie, była dla mnie uderzającym do świadczeniem. Tam właśnie zrozumiałem, co to jest patriotyzm i miłość do Ojczyzny i tam zobaczyłem, celebrującego swoją katolicką wiarę Polaka.


Ks. Tomasz Żołna