VI rocznica Tragedii Smoleńskiej

TWOJE BRYLANTY

Twoje brylanty dobra inwestycja
Coś dla pań i nie tylko
kod polecający
JD9HRL

  • https://e-brylanty.pl/?mw_aref=169eed8de9fecdf123d6a14fc0d7307f


niedziela, 29 czerwca 2014

Chianciano Terme wspomnienia

Złota myśl tygodnia


Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
(Søren Kierkegaard)

Św. Jan Paweł II o rodzinie

„Troska o dziecko, jeszcze przed jego narodzeniem, od pierwszej chwili poczęcia, a potem w latach dziecięcych i młodzieńczych, jest pierwszym i podstawowym sprawdzianem stosunku człowieka do człowieka” (FC 26).
Dlaczego niektórzy mówiąc o dziecku sprowadzają całą dyskusję do praw rodziców? W takiej logice in vitro jest w porządku, a aborcja przypadku niespodziewanej ciąży wydaje się czymś normalnym. Jezus mówi: „Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię Moje, Mnie przyjmuje”. Każde życie niesie w sobie Tajemnicę.

Rodzinny święty – św. Blanka Kastylijska



Blanka, zwana niekiedy Kastylijską, przyszła na świat w Palencji (Hiszpania) w roku 1188.
W wieku zaledwie 11 lat została zaręczona z Ludwikiem, delfinem (następcą tronu) Francji.
Ślub odbył się w Port-mont, w Normandii, 23 maja 1200 roku. Blanka miała wówczas 12 lat.
Jako małżonka dała Ludwikowi VIII, królowi Francji, syna - św. Ludwika IX, który został po ojcu królem Francji.
Wychowywana w duchu szczerej i głębokiej religijności, Blanka umiała tę żywą wiarę zaszczepić w sercu swojego dziecka.
Do Ludwika miała kiedyś powiedzieć: „Synu, wiesz, jak bardzo cię miłuję.
Ale wierz mi, że wolałabym widzieć cię na marach, niż w grzechu ciężkim”.
Z żarliwą pobożnością łączyła przedziwny dar rządzenia.
Kiedy w roku 1223 jej mąż został królem Francji, Blanka została królową.
Po trzech latach, w 1226 r., jej mąż umarł i wówczas Blanka została regentką w zastępstwie małoletniego Ludwika,
który liczył zaledwie 3 lata.
Powstał wtedy bunt panów, którzy nie chcieli, aby rządziła nimi „cudzoziemka”.
Blanka zręczną dyplomacją pozyskała sobie część możnych, a z drugą częścią się rozprawiła.
Kiedy w roku 1234 objął rządy jej syn, Ludwik IX, wspierała go swoim doświadczeniem i radą.
W czasie wyprawy krzyżowej (1248-1252), ponownie rządy we Francji w czasie nieobecności św. Ludwika objęła Blanka.
Cierpiąc od dłuższego czasu na chorobę serca, pożegnała ziemię dla nieba 26 lub 27 listopada 1252 roku.
Pochowano ją w opactwie Mauboisson,
które sama ufundowała.
Blanka od początku odbierała chwałę ołtarzy, mimo że kult jej nie był nigdy oficjalnie zatwierdzony.
Bibliotheca Sanctorum podaje jej żywot i umieszcza ją wśród świętych Pańskich.
Serce Blanki przechowywane jest w opactwie Lys koło Melun, dokąd przeniesiono je 13 marca 1253 roku.
Wspomnienie liturgiczne świętej matki i żony przypada 2 grudnia.

Na wesoło


Przychodzi Szkot do sklepu, długo się zastanawia, przelicza drobne, wreszcie, ciężko wzdychając, decyduje się i kupuje czerwone wino. Chowa je za pazuchę i wychodzi. Potyka się i upada, uderzając się prosto w klatkę piersiową. Kiedy wkłada rękę za pazuchę, czuje wilgoć. W myślach zaczyna się modlić:
- O Boże, spraw, żeby to była krew...

Po wybuchu jądrowym na uschniętym kikucie ocalałego drzewa siedzą dwa szympansy:
- Masz coś do jedzenia? - pyta samiec.
Samica podaje mu jabłko.
- O nie - protestuje samiec - nie będziemy historii powtarzać od początku!

Opowiadanie -Królowa

Królowa
Bardzo dawno temu, w Anglii, drobna kobiecina opatulona potarganymi łaszkami przebiegała uliczki małej miejscowości, pukając do wszystkich drzwi i prosząc o jałmużnę.
Nie miała jednak wielkiego szczęścia. Niektórzy obrzucali ją wyzwiskami, inni szczuli psami, aby ją jak najszybciej odpędzić. Inni wciskali jej do fartuszka kawałki spleśniałego chleba i zgniłych kartofli.
Jedynie dwoje starców, którzy mieszkali w malutkiej chatce na obrzeżach wioski, wpuściło biedaczkę do swojego domu i ugościło.
– Usiądź sobie i ogrzej się – powiedział do niej starzec, podczas gdy żona przygotowywała jej miseczkę ciepłego mleka i kroiła wielką pajdę chleba. Potem, kiedy jadła, obdarowali ją miłymi słowami i pocieszeniem.
Następnego dnia w tej samej miejscowości zdarzyło się coś nieprawdopodobnego. Królewski posłaniec odwiedzał wszystkie domy i zapraszał rodziny na królewski zamek.
To nagłe i nieoczekiwane zaproszenie spowodowało we wsi wielkie zamieszanie. Po południu wszyscy, wystrojeni w świąteczne stroje, stawili się na zamku.
Każdemu z nich zostało wskazane miejsce w wielkiej jadalni.
Kiedy już wszyscy zasiedli, służba w liberii rozpoczęła podawanie dań.
Po chwili z ust wszystkich biesiadników dały się słyszeć pomruki niezadowolenia i ukrywanej wściekłości. Wszystko z powodu tego, że usłużni kamerdynerzy serwowali gościom ziemniaczane łupiny, kamienie i kawałki spleśniałego chleba. Jedynie na talerze dwojga staruszków siedzących w kącie nakładano z wielką uprzejmością wykwintne i smaczne potrawy.
W pewnym momencie wbiegła na salę ubrana w żebracze łachmany kobieta. Wszystkim odebrało głos.
– Dzisiaj – powiedziała kobieta – pragnę was poczęstować wszystkim tym, czym wy obdarowaliście mnie wczoraj.
Potem zdjęła z siebie żebracze łachmany, pod którymi lśnił złoty strój wytłaczany szlachetnymi kamieniami.
Była to Królowa.

Uroczystość Św. Apostołów Piotra i Pawła 29 czerwca 2014 r.



„Jezus zapytał uczniów: A wy za kogo Mnie uważacie? Odpowiedział Szymon Piotr: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”.
Św. Piotr pod Cezareą Filipową wyznał wiarę w Chrystusa, jako Mesjasza. Czy można czegoś więcej?
Czy nie o to Jezusowi chodziło, gdy zapraszał uczniów, aby Mu towarzyszyli i w końcu stali się Jego apostołami?
Oto ten, w którym Jezus pokładał wielką nadzieję wyznaje prawdę o Chrystusie. Mogło się wydawać, że teraz to będzie już tylko dobrze.
Piotrowe rozumienie wyjątkowości i boskości Jezusa niestety różniło się od woli Ojca.
„Panie, nigdy to na Ciebie nie przyjdzie” – taka była reakcja apostoła na zapowiedź męki i śmierci Mistrza.
I w końcu przeniknięte jakąś dozą zwątpienia „Nie znam tego człowieka” na dziedzińcu arcykapłańskim.
Piękne słowa św. Piotra w konfrontacji z rzeczywistością okazały się kruche, jak zbutwiała ławka ukryta na chórze bocznym kościoła.
Apostoł powoli dorastał do tego, by słowa stały się kształtem jego życia.
Jak jest z Tobą? Czy wyznajesz swoją wiarę? Pewnie to czynisz co niedzielę na Mszy świętej, a w ciągu tygodnia w pacierzu.
Czy jesteś lepszy od św. Piotra? Czy z łatwością przychodzi Ci zgodzić się z wolą Bożą?
A może nierzadko szepczesz pod nosem: „To niemożliwe”, tak jakby możliwości Boga były mocno ograniczone.
Historia św. Piotra wcale nie znaczy, że nie mamy wyznawać wiary.
Powinna nam w tym jednak towarzyszyć pokora i świadomość,
że jeszcze w niejednym upadku będziemy się uczyć prawdziwego zaufania do Boga.

czwartek, 19 czerwca 2014

12. Niedziela Zwykła – 22 czerwca 2014 r.

12. Niedziela Zwykła – 22 czerwca 2014 r.
Złota myśl tygodnia
Nie wystarczy świadectwo przykładu, trzeba świadectwa słowa. (kard. Stefan Wyszyński)

Rodzinny święty – bł. Karolina Kózkówna
Karolina urodziła się w podtarnowskiej wsi Wał-Ruda 2 sierpnia 1898 r. Wzrastała w rodzinie wielodzietnej na niewielkim gospodarstwie rolnym, w atmosferze żywej i autentycznej wiary, która wyrażała się we wspólnej rodzinnej modlitwie wieczorem i przy posiłkach, w codziennym śpiewaniu Godzinek, częstym przystępowaniu do sakramentów i uczestniczeniu we Mszy także w dzień powszedni. Ich uboga chata była nazywana „kościółkiem”. Krewni i sąsiedzi gromadzili się tam często na wspólne czytanie Pisma świętego, żywotów świętych i religijnych czasopism. W Wielkim Poście śpiewano tam Gorzkie Żale, a w okresie Bożego Narodzenia - kolędy.
Karolina od najmłodszych lat ukochała modlitwę i starała się wzrastać w miłości Bożej. Nie rozstawała się z otrzymanym od matki różańcem - modliła się nie tylko w ciągu dnia, ale i w nocy. Korzystała też z każdej okazji do tego, by głosić innym Jezusa. Wrażliwa na potrzeby bliźnich, chętnie zajmowała się chorymi i starszymi. Odwiedzała ich, oddając im różne posługi i czytając pisma religijne. Przygotowywała w razie potrzeby na przyjęcie Wiatyku. W swojej parafii była członkiem Towarzystwa Wstrzemięźliwości oraz Apostolstwa Modlitwy i Arcybractwa Wiecznej Adoracji Najświętszego Sakramentu.
Na początku I wojny światowej, 18 listopada 1914 roku, carski żołnierz uprowadził Karolinę i bestialsko zamordował, gdy broniła się pragnąc zachować dziewictwo. Po kilkunastu dniach, 4 grudnia 1914 r., w pobliskim lesie znaleziono jej zmasakrowane ciało. Miała 17 lat.
Pogrzeb Karoliny zgromadził ponad 3 tysiące żałobników i był wielką manifestacją patriotyczno-religijną okolicznej ludności, która przekonana była, że uczestniczy w pogrzebie męczennicy. Beatyfikował ją św. Jan Paweł 10 czerwca 1987 r. w Tarnowie.
Bł. Karolina Kózkówna jest patronką Ruchu Czystych Serc. Jej wspomnienie przypada w kalendarzu liturgicznym 18 listopada.


Św. Jan Paweł II o rodzinie
„W rodzinie, wspólnocie osób, szczególną troską winno być otoczone dziecko; należy rozwijać głęboki szacunek dla jego godności osobistej, oraz ze czcią i wielkodusznie służyć jego prawom” (FC 26).
Tu i ówdzie słyszymy wypowiedzi rzecznika praw dziecka. W kontekście różnych tragedii pojawia się ubolewanie nad tym, że w jednym kraju dzieci mogą żyć w zupełnie innych uwarunkowaniach. Czy jednak do końca odkryliśmy czym jest godność dziecka? Jakie z tego wypływają zobowiązania dla nas, dorosłych?