Petycja Popieram działania rządu
Beaty Szydło w sprawie relokacji imigrantów
„Są
takie chwile w dziejach narodów i państw, gdy jasno widać, że los całej
zbiorowości, wspólnoty politycznej zależy od decyzji konkretnych osób.
Decyzji
podjętych w konkretnym momencie.
Decyzji,
które determinują nie tylko najbliższą przyszłość, ale także następne
dziesięciolecia.
W
dziejach Polski były już takie momenty – w czasach odległych decyzja Mieszka o
chrzcie Polski, decyzja panów małopolskich o unii personalnej z Litwą, a w czasach
nam bliższych – w latach 80 – decyzja konkretnych osób z kręgów opozycyjnych o
przystąpieniu do rozmów z komunistami, czego owocem jest taka a nie inna forma
transformacji po 1989 roku.
Wszystko
wskazuje, że zbliżamy się do podobnego momentu dziejowego.
Komisja
Europejska (a w istocie Niemcy) żąda od Rządu polskiego zgody na przymusową relokację
imigrantów do Polski.
Te
bezprecedensowe naciski instytucji europejskich na Rząd Rzeczypospolitej,
szantażowanie sankcjami, odebraniem funduszy w przypadku odmowy, są całkowicie
sprzeczne z traktatami, które Polska podpisała wstępując do organizacji
międzynarodowej jaką jest Unia Europejska. Równocześnie w Polsce tzw. opozycja
totalna prowadzi akcję polityczną wspierającą te naciski.
Ewentualna
zgoda Rządu RP na przymusową relokację imigrantów będzie zgodą na zmianę
struktury ludnościowej Polski na najbliższe dziesięciolecia, a w istocie na
zawsze. Będzie to zgoda na likwidację dotychczasowego polskiego stylu życia na
rzecz zupełnie nieprzewidywalnych i obcych nam wymagań „multikulturalizmu”. I
wreszcie - będzie to także zgoda na sprowadzenie powszechnego niebezpieczeństwa
ataków terrorystycznych na mieszkańców Polski.
Istnieje
niezaprzeczalny związek pomiędzy muzułmańskimi imigrantami osiedlającymi się w Europie
a aktami terroru jakie mają miejsce w różnych krajach Europy – tak było we
Francji, gdy zginęły Polki, w Niemczech, gdy zginął polski kierowca.
Radykalizacja ludności muzułmańskiej następuje także w kolejnych pokoleniach,
czego dowodem jest ostatni zamach w Manchesterze i poprzednie we Francji i
Anglii. Sprowadzony przez Niemcy na Europę kryzys migracyjny dał efekt w
postaci wielu aktów terroru, lecz co więcej – jest też kryzys zaufania do
europejskiej elity rządzącej, która zaślepiona ideologicznie nie jest w stanie
zdiagnozować źródeł problemu, który sama spowodowała. Ideologia politycznej
poprawności, którą wyznają, odbiera tym ludziom narzędzia diagnostyczne
umożliwiające prawidłową reakcję na zagrożenie.
Zamiast
tego osoby wzywające do opamiętania oskarża się o ksenofobię i zamyka usta
cenzurą w mediach. Co więcej - to właśnie środowiska, które popierają „otwarcie
granic” dla niekontrolowanej imigracji a przeciwników oskarżają o ksenofobie i
faszyzm są obiektem szczególnej nienawiści radykałów islamskich. Ten paradoks
jasno pokazuje, że mamy w Europie do czynienia juz nie tylko z masowym brakiem
rozsądku a le zanikiem logicznego myślenia.
Tymczasem
poparcie działań polskiego rządu to nie ksenofobia lecz wynik logicznego
wnioskowania – skoro istnieje korelacja pomiędzy ilością zamachów a liczbą
imigrantów, skoro zwiększenie liczby imigrantów islamskich w Europie daje efekt
w postaci braku kontroli nad całymi miastami, a bezpieczeństwo obywateli -
zwłaszcza kobiet - drastycznie spada, to oczywistym jest dla każdego nie
zaślepionego polityczną poprawnością, że ewentualna relokacja imigrantów do
krajów takich jak Polska jest sprowadzeniem na obywateli tych krajów
niebezpieczeństwa utraty życia w zamachu lub też zagrożenia innymi aktami
przemocy, takimi jak gwałt, pobicie, rabunek, zabór mienia i w końcu – przemocy
kulturowej, doprowadzającej do lęku przed wyrażaniem swojej wiary czy poglądów.
Polska
ma za sobą doświadczenie kontaktów z agresywnym islamem - to na Polakach
spoczął obowiązek bronienia Europy przed islamizacją w wieku XVII.
Polacy
mają także doświadczenie współżycia w jednym, wspólnym państwie z innymi
narodami - Rusinami (dziś byśmy ich nazwali Białorusinami i Ukraińcami),
Litwinami, Żydami (dla których Polska była krajem schronienia przez wiele
stuleci), Ormianami, także Niemcami.
W
polskiej tradycji, dzięki 400 letniej Unii polsko-litewskiej jest silnie
zakorzeniona wielokulturowość, której częścią są także polscy Tatarzy, muzułmanie
– wierni synowie Ojczyzny.
Polacy
nie są ksenofobami ani też nie odnoszą się do innych narodów wrogo – najlepszym
dowodem jest to, że po niesłychanych dziejowych krzywdach wyrządzonych Polakom
przez Niemców, Rosjan i Ukraińców, odnoszą się do przedstawicieli tych narodów
przyjaźnie.
Jednakże
Polacy – a Polakiem jest każdy, kto przyznaje się do polskiego kodu kulturowego
- przywiązani są do swojej tradycji i nie pozwolą, aby w imię ideologicznego
zaślepienia europejskie elity zmieniły polski styl życia i polską przyszłość
poprzez przymusową relokację imigrantów.
Czym
innym jest pomoc mieszkańcom krajów dotkniętych wojną u nich, na miejscu – tej
trzeba udzielać i to skutecznie.
Dlatego
nie zgadzam się na relokację, popieram opór przeciwko szantażowi Komisji
Europejskiej, popieram działania polskiego rządu w tej sprawie.
Od
niezgody na żądania Komisji Europejskiej (a w istocie Niemiec) zależy los
polskich przyszłych pokoleń – czy my sami, nasze dzieci i wnuki, polskie
kobiety, będziemy żyć w bezpieczeństwie i polskiej tradycji poszanowania
wolności i tolerancji, czy też na naszych ulicach będzie rządziła przemoc,
szariat i zabobon.
Raz
rozpoczętego procesu islamizacji, poprzez wpuszczenie imigrantów, nie da się
zatrzymać, a multikulturalizm w wydaniu unijnym jest iluzją, czego dowodem są
wydarzenia we Francji.
Wzywam
wszystkich rozsądnie i logicznie myślących do wsparcia Rządu w tej sprawie.
Niech
Rząd Pani Beaty Szydło wie, że w sprawie utrzymania ciągłości polskiej
tożsamości kulturowej ma mocne poparcie obywateli i ma silny mandat do
odpowiedzenia NIE na żądania Komisji Europejskiej w sprawie przymusowej relokacji
imigrantów do Polski!
Maciej Świrski
Założyciel Reduty Dobrego Imienia
Warszawa, 27.05.2017”